Weterynarze są tam tragiczni. Zajmują się dobrze jedynie rasowcami. Mają w nosie zwierzęta. Liczy się tylko chęć zysku. Jeśli opiekun zwierzęcia im się nie spodoba to odsyłają go z kwitkiem. Nie patrzą na cierpienie zwierzęcia tylko oceniają najpierw opiekuna ( człowieka ). Weterynarz Janaczyk nie p...