Jedzenie i picie swoją drogą, u mnie mały wył przeraźliwie przez prawie cały tydzień po śmierci kumpla, szlochał nawet przez sen, był bardzo nerwowy, zdziczał. To bolało. A Koko... nie wydawała z siebie żadnych odgłosów, co jej się dało, to zabierała do swojego kąta i tam jadła, praktycznie się stam...