No to teraz mi zamąciliście :| Wstrzymam się jeszcze trochę. Obym nie musiał ich rozdzielać. Jak tylko wezmę maleństwo od mamy np na ważenie to mała tak za nią piszczy a mama przewraca klatkę do góry nogami żeby malucha odnaleźć. Jeśli nie uda się jednoznacznie określić płci pojadę do weterynarza, j...
Właśnie przy naciskaniu nic nie wychodzi, ale nie mam pewności czy dobrze to wykonuję. Zobaczymy jeszcze za tydzień czy coś się zmieni. Może też zdjęcia będą lepszej jakości
Czyli czekoladka zdechła? Bo piszesz ,,jak odchowa malucha '' Niestety ale czekoladka nie rokowała dobrze i została uśpiona przez weterynarza. Moglibyśmy ją podtrzymywać przy życiu karmiąc ją cały czas ale jej nóżki nigdy nie pozwoliłyby na to aby mogła chodzić i cieszyć się życiem :sad: Pisałem o ...
Obyś miała rację bo ja jak spojrzałem to pierwsze co pomyślałem to to że to samiec Glusia do nas przybyła 22 lub 23 czerwca Glusię też staraliśmy się zważyć ale strasznie się wierciła. Ostatecznie zapomniałem, z podniecenia, żeby zapamiętać ile maleństwo waży :) Jutro na pewno kontrolne ważenie. Chy...
Cześć. Udało się zdobyć wagę. Maleństwo waży 90 gram. Przy okazji pierwsze zdjęcię podwozia :) Dzisiaj zrobiłem im tak na szybko wybieg ale to są dwa małe dziki. Glusia jest bardzo płochliwa. Nawet nie zajrzała do tunelu a tyle się go naczyściłem :) Ze starego szalika zrobiłem taką kieszonkę żeby mi...
Nie wiem jak Glusia od zawsze taka spokojna. Uwielbia się tulić w kocyku i nigdy nam nie uciekła. Pewnie dlatego że była kotna a teraz jak odchowa malucha to zobaczymy czy dalej taka będzie. Nigdy za to jej nie widziałem na dachu a czytałem że lubią na nich siedzieć i tutaj również być może powodem ...
Wcięło gdzieś mojego posta :( spróbuję go odtworzyć Dziękuję, wszyscy bardzo mi pomagacie. Jak widać jestem totalnie zielony w tym temacie tak więc każda rada jest niezwykle cenna. O sianko zadbam jutro, paśnika w moim zoologicznym nie widziałem jest kiepsko zaopatrzony w akcesoria. Okazało się że n...
Niestety potwierdziły się wasze przewidywania Czekoladki nie ma już z nami :( Jest nam potwornie smutno, córka bardzo płakała zresztą wszyscy płakaliśmy. Po konsultacji z weterynarzem doszliśmy do wniosku że trzeba maleństwo uśpić. Nie dałoby rady żyć z tymi wadami z którymi się urodziło. Czy karmę ...