Mój został Rokim, na początku z chlopakiem nazwalismy go Tytus Tusiek itp. (za dużo oglądalismy kapitana bomby ) Mamie się nie podobalo wiec wołała na niego Ptyś, ale to bylo za slodkie dla takiego łobuza i zdecydowalismy ze zostanie Rokim
Dobrze ze mój nie gryzie klatki ;p W dzien ma otwarta klatke to moze dlatego, ale od początku nie gryzl, za to o 7 robi pobódke ze jest glodny i kwiczy