Może to dziwne, bo ja nawet nie kojarzyłam za bardzo wszystkich Twoich prosiaczków, ale naprawdę, kiedy patrzę jak Ty to przeżywasz to robi mi się strasznie smutno na sercu :( Napewno boli Cię to, że nie ma go już z Tobą, ale tam gdzie jest teraz napewno jest mu dobrze i nigdy nie zapomni jak dobrzy...