Dzięki.Nie wiem,moja siostra go kupiła w Niemczech w zoologu i dostała papier,tam jest napisana jego rasa,data urodzenia,chyba jego numer,pieczątka i podpis.
Właśnie dziwię się,że zero konfliktów,jak je wypuszczam na wybieg to cały czas za sobą chodzą.Na początku coś wariowały,ale teraz się dogadały,w końcu to dwie wariatki .
Zrobione .0 Dodam kilka zdjęć z tej samej "sesji",bo wczoraj już nie chciało mi się ich dodawać,bo w innej komórce je miałam: Kocham te dwa zdjęcia,moje siostrzenice,na to wpadły: