Właśnie o nią walczę ponieważ mama ma opory...mam kota , psa miałam papużkę falistą bardzo do mnie się przywiązała siadała na głowę na ramieniu była moim przyjacielem i miałam z nią bardzo dobry kontakt...niestety...papużkę dopadł kot gdy byłam w łazience wydostała się jakimś cudem z klatki ...kot poturbował ją ale w pore udało mi się go odciągnąć...musiał uszkodzić jej jakiś organ wewnętrzny ponieważ żyła jeszcze 4 dni i umarła...weterynarz nic nie poradził...strasznie to przeżyłam...chciałam oddać kota ale mama jest do niego przywiązana ...teraz czuje się tak jakby dom był pusty...bo z tamtymi zwierzakami nie mam takiego dobrego kontaktu...usłyszałam o świnkach morskich i stwierdziłam że to zwierzak dla mnie
Jednak mama sie upiera że sie umawiałyśmy że jak te zwierzaki zdechną to już nic więcej nie będzie...ale albert żyłby co najmniej jeszcze 5 lat...przez te lata będzie żyła świnka...ponieważ miał dopiero 2 lata...ale na mamę ten argument nie działa ....mam nadzieje że uda mi się ją przekonać ...Życzcie mi powodzenia bo naprawdę chcę mieć to zwierzątko.
:):)