Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Nosniki skinny - krotkie albo krecone wlosy

Dyskusje o przeróżnych rasach świnek morskich z całego świata.
Awatar użytkownika
dirdib
Zasłużony
Posty: 1140
Rejestracja: 10 grudnia 2006, 14:23
Lokalizacja: Eslöv/Szwecja
Kontaktowanie:

Nosniki skinny - krotkie albo krecone wlosy

Postautor: dirdib » 24 lutego 2007, 9:51

Na poczatek dam link do roznych fotek moich nosnikow

http://szwedzkakolej.home.pl/dib_uppfod ... eland.html

Dzis wrzuce fotke jak poznac ze zwiazku nosnik+nosnik (25% skinny, 25% normalna - czyli zadnej rasy, 50% nosnik) czy ze zwiazku nosnika+normalna rasowa albo nie (50% nosnik, 50% zwykla) ktore sa nosnikami - gubia one futro w okolicy pysia, czasami cale gubia futro ze mamy skinny na chwile a czasami trzeba by sie wpatrywac zeby zobaczyc czy zgubily :D jesli przegapimy ten moment to juz sie nie dowiemy ktore sa ktore... Mam wczorajszej fotki Eliasa ktory jest nosnikiem to zobaczycie jak gubia.

http://web.telia.com/~u59701704/f701a16 ... 23-29.html
tutaj pod Lakeland / skinnybärare widzie fotki moijej przyjaciolki


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
dirdib
Zasłużony
Posty: 1140
Rejestracja: 10 grudnia 2006, 14:23
Lokalizacja: Eslöv/Szwecja
Kontaktowanie:

Łyse

Postautor: dirdib » 2 maja 2007, 9:11

Baldwin
Swinka rodzi sie z wlosami ktore stopniowo wypadaja. Skora baldwina jest duzo bardziej szorstka i gruba niz skinny. Wklejam fotki z dobrej amerykanskiej hodowli ( http://sphynxncavies.com/index.html ). Ja nie posiadam baldwina..

Skinny
Wieksza czesc ciala skinny nie jest pokryta wlosem. Jedynie głowa, konczyny oraz okolice narzadów płciowych pokryte sa szorstkim i niezbyt długim włosem. Ilosc siersci moze byc rozna, zdarzaja sie tez bardziej owlosione skinny - patrz Doris albo jej corka Arabella. Jednak to ze te swinki maja wiecej wlosow nie powoduje iz male rodza sie z pelnym owlosieniem i maja je juz cale zycie.

Ich skora jest miekka jak aksamit i delikatna - co niestety ma swoje wady.. zadrapania to jest chleb powszedni dla tego kto je ma. Trzeba pamietac ze taka skora nalezy pielegnowac. Suche miejsca smarujemy oliwka dla dzieci albo balsamem. W przypadku wiekszego obszaru suchej skory smarujemy cala swinka balsamem czy olejkiem. Wazne! Nie uzywac perfumowanych kosmetykow!. Nie przesadzajmy z balsamem - co za duzo to nie zdrowo.

Ich temperatura ciala jest wyzsza niz innych "normalnych" swinek. Czasami obserwujemy drzenie miesni, skinny robia to dla wyregulowania tempreratury ciala, ktora podnosi sie i przyspiesza metabolizm i moze powodowac ze skinny marznie.

Jesli chodzi o pokarm to wszystkie warzywa i owoce sa takie same jak dla innych. Najlepiej podawac granulat i trzeba pamietac: wieksza ilosc dla prawidlowego metabolizmu! - nigdy nie zaluj swojemu skinny granulatu. Ale pamietaj zeby nie doprowadzic do otylosci!

Rozmnazanie
1. Skinny + Skinny = 100% Skinny
2. Skinny + swinka niosaca gen Skinny = 50% Skinny; 50% swinek niosacych gen
Skinny
3. Skinny + swinka bez genu Skinny = 100% niosacy gen Skinny
4. Swinka niosaca gen Skinny + swinka bez genu Skinny = 50% swinek niosacych gen Skinny; 50% swinek bez genu Skinny
5. Swinka niosaca gen Skinny + swinka niosaca gen Skinny = 50% swinek niosacych gen Skinny; 25% Skinny; 25% swinek normalnych bez genu Skinny

Zwracam uwage na to ze nosnik ktorego jeden z rodzicow byl "zwykla" nie moze byc opisany rasa tego "zwyklego rodzica". Np.
skinny+teddy = rodza sie nosniki ale nie wolno napisac - teddy nosniki skinny, gdyz te swinki nie beda teddy. podobnie ze zwyklymi swinkami ktore sie rodza - one nie beda teddy!


http://web.telia.com/~u59701704/1ae7ec9 ... 40-29.html

Jestem w trakcie tlumaczenia tego na polski. po prawej widzicie zdjecia - m.in. 3 zdjecia arabelli, mojej skinny dziewczynki, ja udalo sie uratowac.

"Bede tutaj opisywac problemy jakie moga spotkac hodowcow skinny. Nie zdarza sie to czesto, jednak dobrze jest wiedziec o pewnych sprawach. Takich jak np. male ktore nie rosna.. Nazywane przeze mnie balonem.

Symptomy:
- mlode
- zdrowe, wesole, zadnych problemow z jedzeniem
- nie przybieraja na wadze
- brzuch zaczyna wygladac jak balon
- zaczyna byc widac szkielet
- zaczynaja sie pojawiac problemy z tylnymi nogami, gdyz zwierzak z powodu balona nie ma zazyc troche ruchu
- umieraja na koniec

Teraz przedstawie fakty i swoja opinie, a takze opinie innych hodowcow.

Chodzi o to, ze cialo nie moze przyswoic potrzebnych skladnikow z pozywienia. Nie dziala przemiana materii. Nie wazne jak duzo jedza - to i tak nie pomaga.

Czemu? Nie mam zadnego pomyslu. Mozliwe ze to jakis organ albo hormon ktory nie funkcjonuje tak jak powinien.. Czasami tylko troche jest z tym problemow, czasami w ogole to nie funkcjonuje. Czasami pojawia sie to i znika. Ale co to jest? Jaki organ? Jaki hormon? Nie wiem.

Niektore skinny dostaja to zaraz po urodzeniu - w sumie poprawniej: organ albo hormon nie startuje przy urodzeniu. Symptomy (patrzy wyzej) zawsze takie same. Male umieraja w ciagu 2 tygodni (Nie znam zadnego malego ktory by przezyl dluzej niz 2 tygodnie). Pierwszym znakiem ze cos jest nie tak jest to ze male nie rosna, a ich brzuch staje sie wiekszy i okraglejszy. Na poczatku wyglada pieknie i grubo. Z czasem coraz bardziej okragly i wtedy zaczyna byc widac szkielet.


Inne dostaja balona w wieku 2 miesiecy. Maja wieksza szanse by przezyc gdyz na poczatku wszystko dzialalo. Jesli ma sie szczescie to udaje sie i swinka przezywa. Jesli nie.. swinka lezy i umiera. Z tym szczesciem to jest tak ze sie ma je tylko do czasu... Potem znow moze sie pojawic to samo. Umiesz poradzic takiej swince? Trzeba pamietac ze to czasami jest duzo roboty.

Nie pojawilo sie w ciagu 3 miesiecy? No to masz szczescie bo to juz male ryzyko ze sie pojawi. Nie znam nikogo komu swinka by to dostala w wieku 3 miesiecy i wiecej - no chyba ze wczesniej ich swinka to miala to moze wrocic w wieku 3 miesiecy.

Po 6 miesiacach nie slyszalam o zadnej swince. Czyli organ (czy co to tam jest?) nauczyl sie funkcjonowac i nie ma z tym problemow.

Jako hodowca czlowiek sie patrzy zrozpaczony (Odnajduje siebie w tym?).

"Co sie stalo? Przeciez byles/as zdrowa. Jesz. Jak ty zaczynasz wygladac. Co mozesz potrzebowac. Wszyscy inni sa zdrowi"

Kiedy pojawia sie to w wieku 2 miesiecy to czlowiek rozumie jeszcze mniej..
"Co tym razem? Przeciez bylo dobrze do tej pory? Co to moze byc? Jak to wyglada. Co sobie inni pomysla? Musialem/am popelnic jakis blad."

Albo kiedy kupuje skinny i dopiero zaczynasz je poznawac i bylo wszystko dobrze i nagle taki balon.
"Wyglada jakby nie dostawal jedzenia, ale czemu brzuch jest taki wielki, hodowca pomysli ze zrobilem/am jakis blad".

Nie, to nie kapusta czy brokul albo co tam innego czlowiek wymysla. Skinny to jest mutacja. Czasami cos idzie nie tak.

Pierwszy raz spotkalam sie z tym kiedy kupilam swojego pierwszego skinny - Filemon. Byl zdrowy kiedy do mnie przyjechal. Tak jak jego bra i siostry. Siostry nigdy nie mialy zadnych problemo. 1-2 po tym jak go kupilam zaczelam zauwazac ze spuchl mu brzuch i szkietel bylo bardziej widac, a on sam przestal rosnac. Dostalam odpowiedz ze to kapusta ktora podawalam. No to zaczal dostawac brokula zamiast. Ale nie bylo z nim lepiej. Zauwazylam ze jadl co chwile - bardzo czesto. (niektore brudza sie w okolicy ust). Kiedy on jadl zajmowalo to duzo czasu - dlugo mielil pokarm. Myslalam ze to jakies problemy z zebami. Nie mial problemow z jedzeniem ale dla jego dobra miksowalam to i dawalam trzy razy w ciagu dnia. Jedna miska z miksowanymi brokulami, jedna z miksowana marchewka, kolejna z miksowanym sianem (ale sie to ciezko miksuje) i jedna z rozmoczonym granulatem. Po prau tygodniach zaczelo sie to troche uspokajac i zaczal jesc. Jaka ja bylam szczesliwa! Skonczylam miksowac jedzenie. Byl zdrowy przez miesiac, udalo mu sie przytyc, jednak to wszystko wrocilo. Schudl o 100 gram, brzuch znow zaczal puchnac. Znow miksowanie jedzenia, 2-3 tygodnie i zdrowy. Ale pozniej znow to samo. No wiec poszlam z nim do weterynarza. Ten podejrzewal ze to znieksztalcony zab. (ale czemu mogl jesc w pewnych okresach zycia?). Dla jego dobra i zeby sie nie meczyl postanowilam ze jesli znow to przyjdzie to go uspie. Jednak on powrocil do zdrowia po tym jak miksowalam jedzenie. Doszlam do wniosku ze ma prawo do szczesliwego miesiaca kiedy moze jesc i jest zdrowy zanim go uspie. Rozmawialam z hodowczynia i ta obiecala mi nowego skinny. Pozniej doszla pyszna trawa. Dostawal ja od czasu do czas i nic innego - pomoglo. Kiedy nadeszla jesien bardzo sie balam. Nie mialam juz sily miksowac jedzenia. No i do tego smutego widzac jego jak cierpi. Wiec postanowilam ze jesli to przyjdzie - pozwole mu odejsc

Ale nic takiego sie juz wiecej nie pojawilo.

Zostal tata wiele razy dla moich nosnikow i samych skinny. Wszyskie po za jednym byly zdrowe. Lillagoding ktora mieszkala u mnie podczas wiosny dostala to w wieku 2 miesiecy i umarla.

Te male ktore umarly w ostatnim czasie u mnie dostaly to od razu po urodzeniu. 3 z 5 w jednym miocie i 2 z 4 w drugim. Tylko dwa z nich to byly nosniki. Ostatni miot to byl nosnik z skinny. Dziewczyny nie byly ze soba spokrewnione. Chlopak nie byl spokrewniony z Filemonem. Czyli zadnych polaczen rodzinnych.

Czyli to "tylko" jakies nieszczescie ktore moze sie pojawic u skinny z powodu och mutacji genetyczej.

Co to jest, tego nie wiem. Czemu tak sie dzieje, tego nie wiem. Co jest z tymi skinny ze nie moga przyswoic potrzebnych skladnikow z pozywienia. Co albo jaki organ, nie wiem.

Pisze o tym zeby ktos nie pomyslal ze to hodowca robi jakis blad i stad to.

Mozesz robic to co ja robilam z Filemonem
Dawaj ciagle jakies warzywa. Dawaj im jak duzo masz sile i masz. Pomagaj z miksowaniem jedzenie. Masz szczescie i sile robic tak to masz szanse ze organ albo hormon albo cos zacznie znow pracowac a swinka bedzie zdrowa. Niestety wiekszosc umiera.. Znam tylko dwa moje i dwa u innych hodowcow ktore to przezyly korzystajac z moich rad i swoich pomyslow.

Pisalam email do innych ktorzy byli szczesliwi ze nie tylko oni maja ten problem i nie czuja sie juz z tym samotni.

Symptomy sa jasne i klarowne - wesole, nie rosna, brzuch balon, zaczyna byc widac szkielet.

Nie spotkalam sie z tym problemem u zadnej innej rasy.

Duzo (wiekszosc) umiera, jednak czasami jest tak ze organ czy dana rzecz tylko na chwile sie zawiesza i udaje sie podtrzymac taka swinke dajac jej duzo warzyw.

Jesli jednak organ albo hormon nie chce nadal funkcjonowac - umieraja w wieku 2 tygodni.

Musze zaznaczyc ze to wszystko co napisalam do tej pory to tylko moja opinia.
Ale nikt nie moze zaprzeczyc ze taki problem istnieje. Jesli macie jakies inne pomysly - piszcie!

Ja dostalam inne propozycje co to moze byc.

1. Lekarz odpisal: watroba ktora nie funkcjonuje. Czyli szkodliwe substancje nie maja jak byc przefiltrowane tak jak powinny.
2. Weterynarz odpisal: Hormon ktory nie funkcjonuje tak jak powinien.
3. "Zwykla" osoba: Jelito nie trawi tak jak powinno.

Prawdopodobne wyjasnienie:

Hannah H i Heleny siostra wpadly na ten sam pomysl bez kontaktowania sie miedzy soba.

Jelito jest jeszcze niedojrzale i nie potrafi produkowac enzymow ktore sa potrzebne do rozlozenia duzych porcji na proteiny i weglowodany. Kiedy proteiny sa za duze by zostac rozlozone - fermentuja sie. Przez to tworza sie gazy. Gazy tlocza sie wewnatrz i powoduja nacisk na organy. Zwierze umiera (opis Hanny)


Cielakowi daje sie olej albo plyn do zmywania kiedy zbieraja sie gazy.

Dla swinki mozna probowac z tabletkami dla dzieci ktore sprzedaje sie w aptece i troche oleju parafinowego. Propozycja: daj ta tabletki i zmniejsz ilosc granulatu - zamiast tego wiecej siana czyli wiecej wlokna. Brokul to tylko jedno z warzyw ktore ma duzo wlokna - wiec dawaj jak najwiecej. Dwie rodziny probuja teraz dawac te tabletki i olej - jak na razie z dobrym skutkiem. Ja sama mam teraz miot skinny. Zamiast zwyklego granulatu daje im z luzeryna. Po za tym nie chodza po zwyklych troinach tylko kocu. Wiec zobaczymy co bedzie. (Heleny)

Najbardziej wierze temu ostatniemu wyjasnieniu. Kiedys nie mialam zadnych balonow po za moim Filemonem. Zawsze dawalam im duzo granulatu. Pozniej zaczely sie pojawiac balony. Kiedy to sie zaczelo dostawaly jeszcze wiecej granulatu zeby podniesc im energie. Pod koniec dostaly nieograniczona ilosc granulatu. Im wiecej go mialy tym wiecej balonow. Teraz skonczylam dawac zwykle granulat - probuje z tym luzerynowym."

Tlumaczenie kolo obrazkow nie potrzeba w sumie - widac tam rozne skinny z tym problemem.


Brila
Użytkownik
Posty: 441
Rejestracja: 3 stycznia 2007, 18:57
Lokalizacja: Wrocław
Świnki morskie: Lucek.
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: Brila » 29 sierpnia 2007, 11:31

Mi to tam się skinny w ogóle nie podobają. Są jak takie małe potworki...Coś okropnego!
Bałabym się, że za chwilę zachoruje, że przemarznie, że się skaleczy...

Na czas wakacji powracam do forumowania :)

MROOFQA
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 23 października 2007, 2:00
Kontaktowanie:

Re: Nosniki skinny - krotkie albo krecone wlosy

Postautor: MROOFQA » 22 listopada 2007, 23:51

Jesteś nieoceniona :super:
Tyle ciekawych i ważnych rzeczy wystukałaś na Oba Fora - Dziękuję. Myślę, że nie tylko we własnym imieniu... :papa:


Kwiczuś
Użytkownik
Posty: 130
Rejestracja: 31 grudnia 2007, 14:06
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: Kwiczuś » 18 lutego 2008, 22:15

Nie przepadam za ta rasą ponieważ wyglądają jak wygolona świnka morska a nawet jeszcze gorzej nawet nie ma sie do czego pszytulic :)

Obrazek

SwinkaMorskaDyzio
Użytkownik
Posty: 252
Rejestracja: 13 stycznia 2008, 12:43
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: SwinkaMorskaDyzio » 18 lutego 2008, 22:16

No właśnie masz racje jak dla mnie trzeba mieć się do czego przytulić


Awatar użytkownika
dirdib
Zasłużony
Posty: 1140
Rejestracja: 10 grudnia 2006, 14:23
Lokalizacja: Eslöv/Szwecja
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: dirdib » 18 lutego 2008, 22:25

nie wiecie nawet jaka miekka skore maja skinny


Kwiczuś
Użytkownik
Posty: 130
Rejestracja: 31 grudnia 2007, 14:06
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: Kwiczuś » 19 lutego 2008, 13:28

Skinny jak są małe to wyglądają jak małe pieski te ich pyszczki i wogóle :)

Obrazek

Kacha
Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 26 sierpnia 2007, 18:21
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: Kacha » 23 lutego 2008, 14:37

nie miałam nigdy skinna w rękach...ale jakoś nie podoba mi się ta rasa, jednak futerko to futerko. nie lubie w ogole zwierząt bez włosów...ani psów ani kotów.


Brila
Użytkownik
Posty: 441
Rejestracja: 3 stycznia 2007, 18:57
Lokalizacja: Wrocław
Świnki morskie: Lucek.
Kontaktowanie:

Re: Łyse

Postautor: Brila » 23 lutego 2008, 18:59

Kacha pisze:nie miałam nigdy skinna w rękach...ale jakoś nie podoba mi się ta rasa, jednak futerko to futerko. nie lubie w ogole zwierząt bez włosów...ani psów ani kotów.


Mam tak samo. Wzbudzają we mnie jakiś rodzaj lęku, gdybym miała takiego prośka, nawet nie mogłabym się do niego przytulić, nie czuła tej miękkiej, grubej warstwy futerka, jak u np. Kubusia.

Na czas wakacji powracam do forumowania :)

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Rasy i hodowle”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas