Dosię podczas lata gdy była ładna pogoda dawałem na balkon. Ja się opalałem i poszedłem po picie w tej chwili podleciała pszczoła i ugryzła moja świńkę jak przyszedłem widziałem tylko jak Dosia jeszcze zrobiła parę kroków i zmarła a pszczoła poleciała dalej. Bardzo żałuję że wystawiłem wtedy Dosię na balkon i prawie wtedy poszedłem po picie no cóż nie mogłem tego przewidzieć. Często z łzami w oczach to wspominam.