moja kochana świnka morska dzis o 5.31 mi zdechla. . . ;(;(;(
. . . wszystcy mowia ze byla juz stara(miala 6 lat) ale i tak nie moge sie z tym pogodzic . . . meczyla sie 2 godziny lub raczej cala noc . . . na poczatku nnie mogla ruszyc tylnymi lapkami a pozniej wogole nie mogla sie podniesc i caly czas sie przewracala ;(
. . . na koniec jeszcze wydala z siebie dziwne dzwieki i jakby sie dusila . . .
. . .byla naj naj piekniejsza swinka na swiecie . . . (zamieszcze wam jej fotke) . . . zakopalam ja w moim ogrodku . . . nic juz nie bd takie jak kiedys . . .