Zalezy i od kota, i od swinki. Jesli kot lubi polowac to bedzie troche ciezko i jak swinka bedzie lazic po mieszkaniu musisz gdzies go zamykac.
Ja akurat mialam takie szczescie, ze moj kot jest lagodny jak baranek i jak swinki byly w domu tylko je obserwowal, wlazil do klatki i... wyzeral siano
Te z ciekawoscia go obserwowaly, wachaly i tak szczerze mowiac to chyba kot bardziej bal sie swinek niz one jego XD
Tak wiec mowie, zalezy glownie od kota (od plochliwosci swinki w sumie tez, ale nawet swinka z 'jajami' nie ma szans z drapieznym i wiekszym od siebie przeciwnikiem).