Żaneta_Radom pisze: Larusek uwielbia w różne strony zawsze pokwikuje szczęsliwie. Nie rozgryzłam jeszcze tylko co oznacza jak ich głaszczę i za bardzo (za mocno) po grzbiecie palcami przegrzebie i wtedy tak lekko sie wzdrygaja i wydaja krótki pisk (w filmiku skinnypig1 mówi ze to 5 dzwięk i określa go jako szczęście i jest to głównie u Laruska który jest złodziejem pieszczot). Wyglada to troche jak delikatny popkorning. Ale nie do konca jestem pewna czy na pewno to szczęście bo jak dłużej tak robię to dzwięk się wydłuża i nie brzmi tak radośnie. Żeby ich nie złościć wole tak nie robić.
To nie jest dzwiek oznaczajacy szczescie
 dobrze wyczulas, ze nie brzmi zbyt radosnie, poniewaz wytlumaczenia sa dwa: kiedy przejezdzajac palcami zahaczysz o jakis wlosek, ktory rosnie w odwrotna strone to nagle podskocza i wlasnie wydadza taki ni to pisk, ni to kwik- moze nie od razu z bolu, ile z faktu ze jest to niekomfortowe dla nich uczucie, bo gdyby bolalo to bylby to czysty, dzwieczny, wysoki pisk- krotki lub dluzszy w zaleznosci od bolu.
  dobrze wyczulas, ze nie brzmi zbyt radosnie, poniewaz wytlumaczenia sa dwa: kiedy przejezdzajac palcami zahaczysz o jakis wlosek, ktory rosnie w odwrotna strone to nagle podskocza i wlasnie wydadza taki ni to pisk, ni to kwik- moze nie od razu z bolu, ile z faktu ze jest to niekomfortowe dla nich uczucie, bo gdyby bolalo to bylby to czysty, dzwieczny, wysoki pisk- krotki lub dluzszy w zaleznosci od bolu.A drugie to takie, ze po dluzszej chwili takiego przegrzebywania palcami siersci, swiniak zaczyna "kretyniec" jak ja to mowie
 chodzi caly czas o to, ze im sie to nie podoba i daja upust swojej dezaprobaty wierzgajac, wlasnie jakby popcoring i "zawodzac", bo tez ani to kwik ani pisk, wiec nie wiem jak inaczej nazwac ten odglos. Gacek jest strasznie wrazliwy pod tym wzgledem, mimo tego uwielbia kiedy wlasnie mu cale cialko masuje i glaszcze na przemian przegrzebujac siersc palcami, rozlozy sie jak nalesnik, glowe przygwazdzajac do ziemi i od czasu do czasu nagle sie zerwie by krotko podskoczyc i pomarudzic, chyba ze juz ma dosc to zrzedzenie sie nasila i poirytowany wierzga co chwile.
 chodzi caly czas o to, ze im sie to nie podoba i daja upust swojej dezaprobaty wierzgajac, wlasnie jakby popcoring i "zawodzac", bo tez ani to kwik ani pisk, wiec nie wiem jak inaczej nazwac ten odglos. Gacek jest strasznie wrazliwy pod tym wzgledem, mimo tego uwielbia kiedy wlasnie mu cale cialko masuje i glaszcze na przemian przegrzebujac siersc palcami, rozlozy sie jak nalesnik, glowe przygwazdzajac do ziemi i od czasu do czasu nagle sie zerwie by krotko podskoczyc i pomarudzic, chyba ze juz ma dosc to zrzedzenie sie nasila i poirytowany wierzga co chwile.Kluska z kolei od razu okazuje pelna niechec i miauczenie "nie dotykaj mnie tam..!" i kopie tylnimi lapkami podskakujac jak wariatka. Z Pusia jest roznie- zalezy wszystko jaki hrabianka ma akurat dzien, takze sa chwile gdy mozna ja miziac dowoli na wszelakie sposoby i tylko bedzie gruchac na przemian zrzedzac krotko pod nosem, a sa i takie kiedy od razu zacznie kopac i sie zali jak takie typowo marudne babsko

 
							 
  prawda taka ze chodzi sobie po butach, obserwuje
 prawda taka ze chodzi sobie po butach, obserwuje 

 .
 . .
 .