Witam
Chciałabym żeby ktoś doradził mi i pomógł z moim problemem. Mam dwie świnki morskie samców, ostatnio dostałam trzecią, młodą świnkę. Również samca. Wszystko by było w porządku gdyby nie fakt, że nie mogą mieszkać razem. Mam bardzo dużą klatkę dla nich, która bez problemu się mieści i myślałam, że będą mieszkać w niej razem. Niestety już na początku było istne piekło. Strasznie się gryzły dlatego zostali rozdzieleni. Mija tak już trzeci tydzień, a ja wciąż próbuje ich połączyć i niestety kończy się na krwi i walce. Dwie świnki mieszkają w jednej klatce, a druga w drugiej obok nich. Niestety mam naprawdę za mały pokój na dwie klatki, a nie mogą być w jednej. Nie wiem co robić. Męczy mnie czyszczenie tak dużych klatek w szczególności, że mam sporo pracy codziennie i do tego ciężko mi to wszystko ogarniać. Bardzo kocham moje prosiaczki, ale rozważałam nad oddaniem tego najmniejszego. Mimo iż tego nie chce to bardzo się boję, że będzie mu źle u mnie Nie dość, że jest sam to ciężko mi poświęcać im trzem czas.
Co mam zrobić? Na samą myśl o oddaniu żal mi serce ściska, ale nie chcę też żeby prosiaczek się męczył. Potem będzie większy, a nie mam miejsca na większą klatkę