Szczerze mowiac, az sama jestem ciekawa odpowiedzi- nigdy mi sie nie zdarzylo zostawic swinie na dluzej niz 1 dzien, po ktorym byl oczywiscie foch i zez spod byka.
Mi sie wydaje, ze z czasem kiedy wrocisz proski zaczna sobie Ciebie przypominac, tzn po zapachu, glosie, dotyku, ale napewno przez pierwszy dzien, jak nie kilka, beda zdezorientowane.
Raz wyjezdzajac do Polski zostawilam pod opieka partnera chomika (tak, wiem to nie to samo)- o dziwo moja mysia mnie rozpoznala od razu wlasnie po zapachu i dotyku- dowiedzialam sie wtedy, ze za kazdym razem, gdy chlop chcial ja nakarmic czy sciolke zmienic, gryzla go jak typowy szczur
wystarczylo bym ja wziela na rece po powrocie, a bez wahania dala sie polozyc na grzbiecie by ja smyrac po lapkach i brzuszku, przy czym nie bylo zadnego gryzienia z jej strony, a lizanie jak dawniej
taki niby sobie "szczurek", a swoj rozum jednak mial- takze mysle, ze proski tym latwiej rozpoznaja opiekuna, choc nie obejdzie sie bez wstepnej ostroznosci.