Tak, a jeszcze do zoologików sprowadzają takie maleństwa, które powinny jeszcze przy mamie siedziec i pic ciepłe mleczko.
Koleżanka kupiła kiedyś małego króliczka, który nie powinien jeśc jeszcze stałego pokarmu, niestety dostał skrętu kiszek, bo za wcześnie kazano mu dorosnąc
No i masa maleńkich fretek... fretkę najwcześniej od mamy można oddzielic w wieku 8 tygodni, a sklepy sprowadzają nawet 4-5 tygodniowe. Biedne maleństwa
I jeszcze jedna paranoja! Piłowanie ząbków fretkom.... bo wtedy nie gryzie... jaaasne.... to jest okaleczanie zwierząt! Znam kilka takich przypiłowanych przypadków, mają teraz straznie chore zęby, pełno kamienia i problemów z jedzeniem A fretka jak chce to i tak ugryzie. Z resztą szkoda słów. Ludzie są beznadziejni.
Zastanawiałam się nad otworzeniem sklepu zoologicznego, albo zatrudnieniu się w takowym. Przynajmniej jedna kompetentna osoba by była (ekhm skromnośc )