Dobra to ja opowiem swoją historię...
Razem z przyjaciółką idziemy do centrum handlowego.Wchodzę oczywiście do sklepu zoologicznego aby zakupić paczkę siana i żwirku.Wejrzałam na regał,a tam było kilka ślicznych kudłatych świnek morskich! Spodobały mi się i zapytałam czy jest samczyk,Pani odpowiedziała,że jest.A ja wtedy powiedziałam,że szukam kolegi dla mojego Philipa.A ona mi na to :
- Wiesz , jak zdecydujesz się na zakup świnki to kup samiczkę,samce się pogryzą,a od samiczki będziesz miała młode...
Zatkało mnie więc odpowiedziałam:
-Przepraszam,ale ja nie mam zmaiaru rozmnażać świnek,bo to niebezpieczne! Dowidzenia
A ta moja przyjaciółka na koniec coś takiego :
- O boże! Biedne świnki,muszą siedzieć z królikami w małym akwarium,masakra jakaś...
Po wyjściu z tego sklepu chciało mi się i śmiać i płakać...
Nie chciałam kupić tam świnki,bo były chore,ale po prostu powiedziałam jej dlaczego się pytałam czy jest samczyk...
Ale to co powiedziała ta moja przyjaciółka mnie rozwaliło,w sumie to...to jest prawda.
Świnki muszą siedzieć z królikami w małym akwarium...
Raz mieli nawet niepotrzebnie lampkę zaświeconą!
Odkąd mi tak powiedziała,to nie chodzę do tamtego zoologicznego...