Nie wiem, czy tym podobny temat już był, ale zaryzykuję (w razie czego zawsze można skasować :zawstydzony: ).
Mój Prosiaczek jest właśnie ze sklepu zoologicznego.Kiedy go kupiłam był chory, miał problemy z układem nerwowym i chore oko.Nie było wiadomo, czy uda się go uratować.Na szczęście świniak żyje i ma się dobrze.Nie mniej jednak to przykre doświadczenie zmusiło mnie do refleksji.Czy warto kupować prosiaki z niewiadomego źródła? Ryzykować powikłania genetyczne etc. (zool. przeciez masowo skupuja swinie glownie z jakichs masowych 'farm produkcyjnych').Skupmy sie tez na zasadach czysto moralnych - nie wiadomo, jak sa tam traktowane swinki (nie mam zludzen), byc moze (prawie na pewno) swinki sa eksploatowane, trzymane w nie najlepszych warunkach.Poza tym isc do sklepu po przyjaciela jak po pietruszke na targu? Nie lepiej udac sie do uczciwej hodowli?
Ja wiem, ze juz nigdy nie przyloze reki do tego swinkowego koszmaru.Moj nastepny prosiak bedzie tylko i wylacznie z hodowli (i marzy mi sie swinka bezwlosa - skinn)..