Cavia.pl – świnki morskie

http://www.pokazujcie.info/naszweterynarz

Gorąco polecam- lek. wet. Bartosz Tarasewicz, niedawno przeniósł swój gabinet.
Leczyłam u niego psiunię i 5 kotów, zawsze z dobrym efektem. Zajmuje się też mniejszymi zwierzakami.
Ma wspaniałe podejście do zwierząt i dużo cierpliwości dla martwiących się właścicieli.

Gorąco polecam http://iweterynarz.pl/weterynarze/Szczecin Weterynarz ze Szczecina

Justyna K pisze:Ja polecam gabinet na prawobrzeżu ktory mieści sie w Dąbiu na ul.Goleniowskiej.Gabinet znajduje sie dosłownie przy przystanku autobusowym na balkonach wiec dojazd jest naprawde dobry.Wysiada sie na nastepnym przystanku po dworcu PKP w Dąbiu.Jak bedzie ktoś chciał podam numer telefonu

Można prosić numer telefonu ?

Nie polecam kliniki weterynarii w Szczecinie na ul. Bagiennej.

Być może inni klienci są zadowoleni. Natomiast ja nie mogę się pochwalić na plus. Pies ze złym samopoczuciem i podejrzeniem zapalenia pęcherza i nagłymi sztywnościami trafił do lecznicy na ul. Bagiennej. Przeprowadzono badania moczu, krwi na miejscu. Aby odnaleźć przyczynę złego samopoczucia. Wykonano prześwietlenie klatki piersiowej. Diagnoza choroba serca: powiększone serce, zalane płuce. Uszkodzenie układu nerwowego spowodowanego niedotlenieniem ( stąd ataki sztywności skierowane na padaczkę). Wycofanie psa ze służby. Przepisanie leków i podaż: teofilina na duszności, luminal na ataki i piramil na serce.

Konsultacja u specjalisty kardiologa - serce w normie, źle wykonane zdjęcie, bark płynu w płucach - źle wykonane badanie. Zapalenie pęcherza moczowego i w badaniach osad. Wg wykazu badania wykonanego na bagiennej podniesiony poziom leukocytów. Natomiast weterynarze z Bagiennej uznali że są w normie.

Złe wykonanie badań i leczenie za które zapłaciłam ponad 800 zł potwierdzają mi jeszcze 4 inne kliniki! Jedna zagraniczna. Diagnoza we wszystkich innych klinikach - badanie krwi wykazało stan zapalny trzustki (sztywności były bólowe) i zapalenie pęcherza. Gdyby nie drążenie tematu z mojej strony pies przez złe wykonanie badań, zły odczyt wyników krwi i moczu, plus złe wykonania zdjęć padłby od obciążenia leków.

KATASTROFA!!

Weterynarze są tam tragiczni. Zajmują się dobrze jedynie rasowcami. Mają w nosie zwierzęta. Liczy się tylko chęć zysku. Jeśli opiekun zwierzęcia im się nie spodoba to odsyłają go z kwitkiem. Nie patrzą na cierpienie zwierzęcia tylko oceniają najpierw opiekuna ( człowieka ). Weterynarz Janaczyk nie potrafi odróżnić raka od ciąży kotki. Nie ryzykujcie Państwo - nie warto !!!

Pan Chmielewski Andrzej jest szalenie niekompetentny. Udaje że martwi się o zwierzęta ale jak przychodzi co do czego to unika swoich pacjentów i ich opiekunów. Umawia się a potem nie pojawia się w gabinecie. Podaje zbyt silne leki po których zwierzęta cierpią. W żadnym wypadku nie polecam. Strzeżcie swoje zwierzęta przed dwulicowcami!!! Wykończyl mi dwa koty i jednego psa - moich największych przyjaciół. No cóż, dla niego to tylko jeszcze jeden pretekst do zarobku.

Nie polecam w żadnym wypadku. Weterynarz ma stary sprzęt. Wciąż musi zaglądać do książek. Jest niedouczony. Podaje zbyt silne leki po których zwierzęta męczą się i umierają. Najprostrze zabiegi sprawiają mu problem. Bardzo tudno się z nim skontaktować - nie odbiera telefonów. Używa starych narkoz po których zwierzęta budzą się w cierpieniach przez ponad 10 godzin. Tragedia.

ja także niepolecam panów z wojska polskiego moja sunia miała nosówke a pierwsza ich diagnoza uspać ją ale ja się niepoddałam ,na trzeciej wizycie chciał ugryżć lekarza chyba wiedziała co chciał jej zrobić,moja sunia przeżyła jeszcze 16 lat od tamtego momentu,panowie przyjmowali wtedy na ostrowickiej ,powiedział mi jeszcze że niepotrzebnie męcze psa a jak widać o ona jakby czuła patrzała mi wtedy tak głęboko w oczy,to najlepsza moja życiowa decyzja bo gdybym posłuchała tego konowała pozbyła bym się najwierniejszej przyjaciółki,czasami warto zawalczyć !

A ja byłam ze swoją świnką przyciąć pazurki w gabinecie "na zielonym wzgórzu" na Bezrzeczu, gdzie mam najbliżej. Pani bardzo miła, obcinała trzymając prosiaczka na kolankach u siebie. Doradziła mi co dawać jeść i sprawdziła ząbki.

W sprawie weterynarza przy ul.Bagiennej w Szczecin-Zdroje ,przyszłam z mężem ratować naszą koteczkę -nie chcę rozpisywać się dokładniej , bo jest mi bardzo smutno ale na skutek złej diagnozy i złego leczenia moja koteczka po paru godzinach w cierpieniach zmarła. Nie polecam .

Przeczytałam na forum opinię ,która jest kropka w kropkę zgodna z moją dlatego się zarejestrowałam i zalogowałam.Dotyczy to weterynarzy w Szczecine.Mam bardzo kiepskie doświadczenia z lecznica na Chopina (Leszek Gugała),pomimo tego że jest to mój znajomy wyciągano ode mnie pieniądze na mnóstwo badań u mojej suczki,bez specjalnego efektu terapeutycznego a wręcz lekceważac u niej gorączkę i inne objawy.Brak konkretnego leczenia i na dodatek nie distawałam badań do ręki mimo tego ,że o to prosiłam.Zmieniłam weterynarza na dr.Janaczka z ul.J.Styki i mój piesek o dziwo prawie nie choruje,czasem jakaś niestrawnośc bo to łakomczucha.Nikt nie wysysa krwi z mojej suni na przeliczne badania a dr wie co jej dolega po typowym badaniu przedmiotowym.Wizyta i leczenie tańsze o połowę i o 200 procent skuteczniejsze.Zebrałam też dużo takich samych opinii od moich znajomych.

Ja osobiście polecam lecznice dla zwierząt na wojska polskiego (dawną ostrawicką)
Od pół roku chodzę do Pani Agnieszki Rojewskiej i jestem zadowolona.