Postautor: Dona » 2 listopada 2016, 21:43
Na lubelskiej nie ma specjalisty od gryzoni więc dla świnek się nie nadaje. A ja się w ogóle zraziłam do tej lecznicy. Dawno temu gdy moja sunia była szczeniakiem chodziłam tam z nią na szczepienia. Lekarz przy kontroli zalecił operację kolan i zarzekał się że sunia ma taką deformację że rok lub dwa i nie będzie wcale chodziła. Jednak się nie zdecydowaliśmy. I dobrze. Sunia dożyła 16,5 lat z łapkami w pełnej sprawności. Nigdy nie kulała i nie piszczała. Dopiero kilka dni przed śmiercią przestała biegać i skakać. A jak byśmy zaufali weterynarzowi i zrobili tą operację to pewnie przez całe życie by się paprało.