Wracam po dłuższym czasie z pytaniem do Was, moi drodzy, gdyż nie wiem czy zachowanie zwiastuje jakiś problem zdrowotny świnki czy też jest to kryzys wieku
Mam 4-letniego samczyka, Teemo, który jest świnkowym panem po przejściach. Miał wycinany nowotwór, co wiązało się ze sporym ryzykiem, gdyż był on nietypowo rozrośnięty. Nowotwór niestety pokonał jego kolegę z klatki po 2 latach, a zatem zawsze niepokoję się, kiedy widzę, że świnka zachowuje się inaczej niż zwykle.
Od jakiegoś czasu, leżąc bokiem, Teemo znienacka potrafi podskoczyć (przednią częścią ciała, tyłkiem leży na podłożu) jakby miał czkawkę. Nie wydaje jednak dźwięku typowego dla czkawki tylko pojedyńcze piśnięcie. Nie jest to kwestia defekacji, po prostu pojedyńczy, niepełny "podskok". Nie jest to raczej popcorning. Czasami zdarza się także, że cicho popiskuje podczas załatwiania się ale ten problem na szczęście nie jest częsty.
Nie ma problemu z jedzeniem ani piciem. Kupy wyglądają normalnie, ale siuśków jest niewiele. Dostaje Versele Laga Nature, witaminę C oraz swoje ulubione owoce i warzywa.
Ponadto zauważyłam, że śpiąc na boku lubi przytulać się do ścianek kuwety, czego wcześniej nie robił. Nie wiem, czy jest to kwestia tęsknoty za ewentualnym towarzyszem, do którego lubił się przytulać czy też kwestia zdrowotna - słyszałam o kotach i psach, które zachowują się w ten sposób w przypadku choroby. Wiadomo jednak, że świnka to zupełnie inne stworzonko.
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.