Cześć. Mam moje świnki morskie od ponad miesiąca. Są trzy, kupione u hodowcy. Od jakiegoś czasu dwie z nich zaczęły gryźć trzecią, która jest najmniejsza i to znacznie. Szczególnie jedna ze świnek (średnia) najbardziej ją atakuje i to za nic. Wtedy trzecia (największa) się denerwuje i też zaczyna gryźć najmniejszą, która nie atakuje i tylko ucieka z piskiem. Doszło do tego, że kiedy mała widzi, że zbliża się do niej inna świnka to piszczy i ucieka. Na ludzi za to reaguje dobrze. W dodatku na jej ciele jest dużo ran. Mam wrażenie, że mała świnka nie rośnie, bo tamte odganiają ją od jedzenia.
Takie zachowanie ma miejsce od jakichś dwóch tygodni, wcześniej było w porządku. Te świnki mieszkały w jednej bardzo dużej klatce razem już u tego hodowcy, były tam też inne świnki, łącznie 8 świnek.
Wpadłam na pomysł, żeby tej najmniejszej śwince dawać jedzenie osobno, poza klatką.
Co zrobić, żeby najmniejsza świnka nie była gnębiona lub chociaż się broniła? Kiedy widzę, jak tamte atakują, mam ochotę je rozdzielić. Lepiej wkraczać i bronić najmniejszej czy zostawić je?