Postautor: surowka » 24 stycznia 2013, 22:31
Witam. Chciałam tylko prosić o poradę co do oswajania świnki i zapytać czy dobrze wszystko robię? Świnkę mam od poniedziałku, jest ona młodziutka, ma niecałe 3 miesiące natomiast sporo przeżyła, bo po pierwsze była najmniejsza z miotu i rodzeństwo dało jej popalić, po drugie zmiana miejsca zamieszkania i właściciela, a po trzecie okazało się, że mała ma świerzbowca i wczoraj miała zastrzyk, a będzie ich jeszcze ok. czterech raz w tygodniu. W związku z tym Mika jest płochliwa i wystraszona. Gdy ktoś wchodzi do pokoju ucieka i chowa się pod hamakiem. Z domku prawie nie korzysta. Jeśli ja siedzę dłużej w pokoju i np. oglądam film lub korzystam z komputera to wychyla się, chodzi powoli po klatce (robi to dość nietypowo, jednak weterynarz tego problemu jeszcze nie zdiagnozował), bierze jedzonko itp. jednak gdy wstanę lub wykonam gwałtowny ruch znowu się chowa. Ja na razie nie chcę jej bardziej straszyć, więc rano tylko ją delikatnie głaszczę, dam jej jedzonko i świeżą wodę, natomiast wieczorem wyciągam ją z klatki, podaję wit. C prosto do pyszczka i wtedy dłużej trzymam na rękach, przytulam i głaszcze ale tylko 3-4 minutki żeby jej nie wystraszyć. Tak jak wyżej czy wszystko robię dobrze? Myślę, że ze względu na wożenie do wet. i zastrzyki szybko nie zostaniemy przyjaciółkami jednak nie chcę tego dodatkowo czymś zepsuć. Dodam tylko, że mała ma niesamowity apetyt i poza wymienionymi wyżej wszystko wydaję się być okej.