Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
golima
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, 9:44
Lokalizacja: Kwidzyn
Świnki morskie: Roni
Kontaktowanie:

Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: golima » 14 sierpnia 2014, 23:19

Witam, od 4/5 dni kupiłem pierwszą świnkę w moim życiu. Wcześniej miałem chomiki, ale to nie to samo :) Ogólnie już drugiego dnia postanowiłem wieprzyka codziennie wyciągać, z początku raz dziennie, później dwa a dzisiaj 3x ją wyciągałem. Owszem jest płochliwa, ucieka jak chce się ją złapać, ale w pewnym momencie ulega. Postanowiłem również dzisiaj wyciągnąć jej domek, ponieważ cały czas siedziała w domku i uważam, że trudniej było by ją oswoić. Dzisiaj mogę powiedzieć mały przełom. Wyciągnąłem ją i zacząłem głaskać i wreszcie zaczęła mruczeć i wydawać dźwięki zadowolenia i to dosyć obficie, aż się cieplej na serduchu zrobiło :) Jednakże po wsadzeniu jej do klatki dalej jest płochliwa jak się podchodzi do klatki :( choć cały czas piska sobie w klatce. Co do pytań, podczas głaskania głową odchylała moją rękę, o co jej chodziło ? oraz czemu pomimo wyraźnego zadowolenia wciąż jest taka płochliwa ?


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
bella_
Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 24 października 2013, 14:53
Lokalizacja: Gdynia
Świnki morskie: Nutka i Lusia
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: bella_ » 15 sierpnia 2014, 18:11

Dobry przysmak np. ogórek albo pietruszka może zdziałać cuda. Wkładaj codziennie rękę do klatki np. z ogórkiem i czekaj aż sama podejdzie. Karm ją często z ręki a przekona się że nic jej nie zrobisz i z czasem będzie coraz mniej płochliwa. Ona musi Ci zaufać. 5 dni to bardzo krótki czas. Jedna z moich świnek jest u nas 3 miesiące i nie jest jeszcze całkiem oswojona. Ona też nie lubi ręki na swojej główce i odrzuca rękę. Za to bardzo lubi głaskanie pod bródką. Musisz znaleźć sposób głaskania. Świnki są wymagające pod tym względem :) jedna lubi za uszkiem, inna po nosku. Chyba żadna nie lubi dotykania brzuszka a zadek to nawet się nie waż :tooth: Poczytaj forum, o oswajaniu jest sporo. Z własnego doświadczenia wiem, że potrzeba cierpliwości i sposobu na świnkę. :)

Obrazek
Obrazek

golima
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, 9:44
Lokalizacja: Kwidzyn
Świnki morskie: Roni
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: golima » 15 sierpnia 2014, 18:58

Z tym jedzeniem z reki to jest wieczny problem. Nie chce z ręki i amen :/ Konczy to sie raczej na pozostawieniu smakolyku w misce i tyle.


Awatar użytkownika
arwena_oka
Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 18 maja 2014, 22:48
Lokalizacja: Ostrołęka
Świnki morskie: Klusek, Kędzior
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: arwena_oka » 19 sierpnia 2014, 16:48

Cierpliwość cierpliwość cierpliwość....długo mojej śwince zajęło żeby odważyła się nie chować wiecznie w domku.
poza tym różnie to z tymi świnkami jest ... moją mam 8 miesięcy, niby znamy się już dobrze a też boi się czasem swojego cienia lub jak ja robię gwałtowniejszy ruch to zaraz tchórz ucieka, a za chwilę sama za mną goni i na mnie włazi i zaczepia.
Do tej pory nie chce dać się wziąć na ręce, ucieka, boi się, jedynie jak podstawię jej ulubiony kocyk wtedy wchodzi na niego i mogę ją podnieść. Dopiero po pół roku zaczęła sama chcieć wychodzić z klatki i biegać po pokoju, wcześniej nie specjalnie miała na to ochotę (a teraz od rana tylko woła żeby ją wypuścić, dziś bym się przez nią spóźniła do pracy bo chciała się bawić :tooth: )

Nie śpieszcie się dobre relacje trzeba budować powoli i systematycznie :) Przede wszystkim poświęcać jej sporo czasu żeby się z Tobą zaprzyjaźniła :)

Unikaj gwałtownych ruchów jak podchodzisz do klatki, mów do niej, posiedź przy klatce i pogadaj z nią.
Może boi się jak się podchodzi do klatki, że znowu będzie gdzieś zabierana.

Nie jestem za wyciąganiem domku bo świniak musi mieć miejsce gdzie będzie czuł się absolutnie bezpiecznie.


golima
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, 9:44
Lokalizacja: Kwidzyn
Świnki morskie: Roni
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: golima » 22 sierpnia 2014, 0:11

Cóż nieco się zmieniło od ostatniego czasu. Świnka się oswoiła nieco bardziej, przynajmniej tak to odczuwam, ale serio tracę do niej cierpliwość, a dlaczego o tym zaraz. Prosiak jest "dziwny" oO. Z wyciaganiem go na rece ogolnie juz nie ma problemu, nie lata jak glupi po klatce daje sie zlapac. Zamiast domku, chciałem mu zrobić prowizoryczny hamak ze scierki, lecz zamiast hamaka uznal iz ma pod hamakiem bezpieczna kryjowke i tam zazwyczaj siedzi. W sumie mi to rybka, czy siedzi "w" czy "pod", jeden plus ze nie dosc, ze ma takie bezpieczne miejsce to w dodatku latwo sie go wyjmuje i nie ucieka przy tym. Karmienie... Wody jak nie pil tak nie pije. Uwielbia zielenine. Mlecz, trawa, salata, ogorek to jego ulubione potrawy. Najczesciej z reki jadl mlecza. a tak to ni cholery nie wezmie. Wreszcie poczytalem troche o jego nocnych napadach, czyli popcorning, biega, skacze jak glupi, ale z klatki nie wyjdzie sam. Co do samego wyciagania, jak jest halas w domu to raczej siedzi cicho, ale tak po 20min glaskania zaczyna mruczec i latac po reczniku, jak jestem z nim sam i cisza w domu to lada moment staje sie "aktywny". Jak jest wyciagniety z klatki i zaczyna brykac to chetniej bierze smakolyki z reki, ale nie zawsze. Jest cos co mnie po prostu juz doprowadza do szalu... Sikanie. Nie zrobi tego na kocu, tylko... Potrafi przez 30 min brykac po kocu, a wystarczy ze z niego zejdzie by zwiedzac dalej... plama. Od razu za kare wedruje do klatki. I to czesto strasznie moje morale obniza wobec prosiaka. Jak czasami zaczyna brykac po klatce, sprobuje do niego podejsc, dzida pod hamak. Niby oswojony a i tak spindala. Wyciagnalem go z klatki, polozylem koc obok klatki i puscilem by sobie pobiegal, zawsze idzie w kat i... plama(poza kocem). Wiec jak ja go moge wypuscic, skoro wszedzie zacznie bobkowac, ale to maly problem natomist sikanie, masakra. Z klatki sam nie wychodzi, a szkoda bo moze jakby sam wyszedl to na siku wracal by do klatki. Coz... Niby jakies tam postepy sa, lecz jednak sporo jeszcze brakuje...


Awatar użytkownika
arwena_oka
Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 18 maja 2014, 22:48
Lokalizacja: Ostrołęka
Świnki morskie: Klusek, Kędzior
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: arwena_oka » 22 sierpnia 2014, 12:56

Źle do tego podchodzisz...masz świnkę drugi tydzień? Jak dla mnie to mało.
Świnki mają różny charakter, temperament, nie każda od razu będzie towarzyska i w ogóle. Szczególnie mała - musi się wszystkiego nauczyć powoli.
Mówisz, że chowa się pod hamaczkiem - jak dla mnie to znak, że potrzebuje bezpiecznego miejsca gdzie może się ukryć przed naszym wzrokiem. Każda świnka wg mnie powinna mieć swój bezpieczny kącik.
Włóż mu coś smacznego do hamaczka to tam wskoczy i się nauczy, że można się tam wylegiwać :)
Jak jest hałas widocznie jeszcze się boi, nie przyzwyczaił się do wszystkich odgłosów domowych i się ukrywa, widać, że jest jeszcze płochliwy. Moja kiedyś strasznie bała się odkurzacza, a teraz jej to wszystko jedno ;)

Sikanie to złożony temat - jedne świnki nauczą się sikać tylko w wyznaczonych miejscach inne nie. Przede wszystkim trzeba z nimi systematycznie pracować.
30 minut na kocu bez sikania to sporo :P Czyli na koc nigdy się nie zsika? Na jakim podłożu robi siku? Może tu jest klucz co do jego, że tak powiem preferencji sikania ;D
Co masz położone w klatce? Masz kuwetę?

I przede wszystkim musisz być cierpliwy, sam też nie od razu nauczyłeś się sikać do wc tylko leciało do pieluchy :P


golima
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, 9:44
Lokalizacja: Kwidzyn
Świnki morskie: Roni
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: golima » 5 października 2014, 19:05

Cześć, odkopuje swój stary temat.

Świniaka mam już ponad 2mc. Śmiało mogę stwierdzić iż jest... "głupi" :X Nawet mój ojciec to potwierdził, a też miał w młodości świnkę i jego takich rzeczy nie robiła. Niby świniak jest oswojony, lecz...
Podejdę do klatki, to spierdziela do domku. Jestem przy klatce, chwilkę do niego pogadam, podchodzi do wyjścia. Dam mu coś do jedzenia, to weźmie i od razu biegiem do domku. I to nie jest, że weźmie i spokojnie pójdzie do domku tylko wyrwie i spiepsza. Jest przy wyjściu, gryzie klatkę, chce wyjść... No to chce go złapać, to ucieka, lata po całej klatce nie da się złapać. Dopiero jak mu koc wsadzę po części do klatki, to się czasem na niego wdrapie i sam wyskoczy. Jest strasznie energiczny, lata skacze (popcorning), rzadko kiedy siedzi spokojnie. Do tego gryzie menda. Niekiedy tak dosyć mocno ugryzie. Jest strasznie wybredny do karmy. Na początku nie było problemu, teraz wyjada to co lubi, resztę zostawia i piszczy, że chce jeść. To chyba tyle z zachowania.

Ogólnie w domu mamy dosyć zachowania świniaka, mało chętnie już kto go bierze na ręce, bo skoro ucieka to nam też nie chce się go łapać na siłę po 10-20 min. Bo co to za przyjemność. Ponadto potrafi ugryźć, co też zniechęca.

Co z nim nie tak ? Jak go oswoić, by bez problemu dawał się złapać ?


annes
Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 17 stycznia 2015, 11:54
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: annes » 17 stycznia 2015, 15:48

To że świnka gryzie klatkę to nie znaczy że chce wyjść. Wrzuć jej do ścierania zębów gałązki z jabłonki. Świnki lubią mieć urozmaicone zabawy. Może jej domek nie odpowiada? Co do karmy - czy ty jesz wszystko co mama ci ugotuje? Nie, tak samo jest ze świnkami, nie wszystkie lubią marchewkę czy kolby. Zwierzak wyczuwa twoją nerwowość i też jest nerwowy. Więcej spokoju :) i będzie dobrze. To że piszczy nie znaczy że jest głodny, może być zadowolony że mu smakowało akurat to co wyjadł. Świnka jest towarzyskim zwierzątkiem i moim zdaniem spokojnie powinniście brać go na ręce, ale tak by nie ściskać go mocno za brzuszek. Ja właśnie zaraz dołożę inne smakowitości dla zwierzaka, zobaczymy czy będzie chciał coś spróbować :)

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

Awatar użytkownika
Arya90
Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 16 stycznia 2015, 11:39
Lokalizacja: Września
Świnki morskie: Rico i Teddy
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: Arya90 » 17 stycznia 2015, 17:02

Masz długo świnkę, ale chyba mało o niej wiesz ;)
Ja mam swoją dopiero tydzień, więc nie uważam się za specjalistę, ale...:
-moim zdaniem po pierwsze za szybko wyciągałeś ją z klatki, bo nawet nie dałeś jej się oswoić z nowym miejscem i od razu hop na ręce i już. Nic dziwnego, że świniak nie chciał i się bał
-to, że świnka czegoś nie je, nie znaczy, że jest głupia :P może po prostu tego nie lubi prawda?
-a o piszczeniu napisała koleżanka wyżej :)


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie, mały postęp, kilka pytań

Postautor: GalaxySparkle » 18 stycznia 2015, 0:09

Ogar, nie wiemy, czy po tych trzech miesiącach świneczka wciąż jest taka nieoswojona. :D


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości

  • Dołącz do nas