A to ciekawe. Co z myciem się przez świnkę? Musisz to tak dokładnie wsmarować, żeby całkiem wchłonęło? Czy może w niewielkim stężeniu, jeśli świneczka trochę zliże, to nie jest groźne? Jak to jest? Tak z ciekawości tylko pytam, na szczęście.Leari pisze:jest wsmarowana w skórę, doustnie może być niebezpieczna).
GalaxySparkle pisze:A to ciekawe. Co z myciem się przez świnkę? Musisz to tak dokładnie wsmarować, żeby całkiem wchłonęło? Czy może w niewielkim stężeniu, jeśli świneczka trochę zliże, to nie jest groźne? Jak to jest? Tak z ciekawości tylko pytam, na szczęście.Leari pisze:jest wsmarowana w skórę, doustnie może być niebezpieczna).
bella_ pisze:U nas było tak, że wet. nakropił mniej więcej w połowie świnki na grzbiecie kropelki. Lek nazywa się Iwermektyna. Podaje się ją w 2 lub 3 dawkach w odstępie 2 tygodni. Celował dokładnie i właśnie wspominał, że trzeba w miarę w dobre miejsce trafić żeby zminimalizować ryzyko zlizania leku (zabronił brać na ręce, kąpać, czesać, głaskać i jak najmniej drażnić sierść). Wiadomo zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że świnka tego posmakuje. Moje świniuchy na szczęście opamiętały się i grzecznie znosiły leczenie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości