Witam.
Z góry przepraszam jeśli ten temat już był. Od lutego mieszka ze mną samiec Szczurek (na początku miały to być dwie samiczki, jednak dzięki "pomocy" i pana ze sklepu, moi rodzice zrezygnowali z zakupu dwóch stworzonek) . W najbliższym czasie moja siostra ma kupić drugiego samczyka. Więc moje szanse zakupu drugiego prosiaka spadły do zera .W związku z tym mam pytanie: planujemy organizować świniakom kilku godzinne codzienne wspólne wybiegi. Co Wy o tym sądzicie? Jak świnki zareagują na takie spotkania? Czy do nich z czasem przywykną i nie będą za sobą tęsknić? . Dodam że będą tak to mieszkać w oddzielnych pokojach i spotykać się co jakiś czas.
Mam jeszcze inne pytanka: Szczurek jest bardzo czysta świnką (i siusiu i bobki robi tylko w klatce , nie zauważyłam też żeby znaczył teren na wybiegu ) czy po spotkaniu się to nie zmieni? Mam na myśli dominacje, i znaczenie terenu. Rodzice raczej się zdenerwują jeśli zasikają mi pokój (jesteśmy świeżo po przeprowadzce do nowego domu), poza tym jeśli się nie polubią to będą żyły same . Myślałam też o ewentualnym wykastrowaniu Szczurka i kupieniu samiczki. Co wy o tym sądzicie? Wpłynie to jakoś na znakowanie? Troszkę się boje tej operacji, jednak nie chcę żeby Szczurek wiódł samotne życie. W okolicy mam naprawdę dobrego weta, więc zabieg byłby przeprowadzony prawidłowo.