Witajcie!
Mam dwie świnki morskie które często głaszczę. Jednak kiedy zaczynam je głaskać po policzkach i "przesuwam się z tym głaskaniem " do jej jakby szyi a potem brzuszka to one zaczynają się tajemniczo zachowywać. Najpierw wydają dźwięki podobne do mruczenia i momentalnie się kładą i "wyluzowyją" wszystkie mięśnie jednak po chwili zaczynają cicho piszczeć i się spinają. (wtedy oczywiście już ich tak nie głaszczę). Na początku zaobserwowałam ten odruch mojej młodszej świnki, myślałam wtedy że może ma tam jakąś ranę. Jednakże starsza świnka zareagowała tak samo.
Czy wasze prosiaczki też tak mają? Czy to jakiś czuły punkt tych gryzoni? Głaskać je w ten sposób czy też nie?
Liczę na Waszą pomoc
Tamara i jej dwa prosiaczki