Ja kupuję kolby, jak uda mi się dostać, nie różnią się niczym od tych z Vitakraftu.
Jedzenie rzeczywiście badziew, kupiłam raz z ciekawości, świnkom nie dałam, ptaszki na ogródku miały małą ucztę (tudzież kot, który wyżerał bodajże tzw. wyroby piekarnicze, na własne oczy widziałam
).
Asha pisze:Z Winstona fajne są chrupki z lucerną, moje świnki je uwielbiają.
Moje świniaki zajadały się tym bardzo, jak młodsze były, teraz im przeszło. Wolę ziółka kupić albo siano melisowe zamiast tego, jak ma leżeć w pudełku.