Ja mojemu świniakowi daję same liście mniszka lekarskiego (mama mówi mleczyk ) Oczywiście myję mu, bo mieszkam w mieście i nawet jak zerwę z łąki to obok przejeżdżają samochody i wiecie... spaliny itp. Mleczu nie daję wcale. Chyba że jak Sandi. Mój Tolek miał ususzone w sianku i niechętnie jadł.
Ostatnio zmieniony 28 czerwca 2011, 10:42 przez Sensibles, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:Zdanie wielką literą. Używaj polskich znaków, jeśli takie posiadasz. Pamiętaj o interpunkcji. Nazwy użytkowników zapisujemy wielką literą.
Inka97 , masakra... Trzymajcie mnie! Jak ludzie mogą być tak bezmyślni? Jak jeden głupi powie, to wszyscy powtarzają... nielicznych jest tych, którzy mają choć wiedzę przedszkolaka...
A czy wasze świnki zjadły kiedyś przez przypadek mlecz? Moje nigdy. Zawsze stawiam klatkę w sprawdzonym miejscu.
Witam! Przypadkiem trafiłem na to forum ale szczerze proponuje wam nazywać rzeczy po imieniu. Powszechnie i błędnie nazywa się mniszka lekarskiego "mleczem". Wygląda bardzo podobnie, należy zwrócić uwagę na cały pokrój rośliny przy rozróżnianiu. Tzw. "Mlecz" (Taraxacum officinale) to przysmak waszych zwierzątek lecz prawdziwy mlecz, czy to polny( Sonchus arvensis) czy zwyczajny(Sonchus oleraceus) prawdopodobnie je zabije. Pozdrawiam