Od jakiego wieku dawać swinkom swieże jedzenie?

[padme1991]

Pytanie jak w temacie. Kiedy moge zacząć podawać swince swieze jedzenie typu warzywa i owoce?
Kiedy miałam pierwszą swinke dowiedziałam się od weta, że dopiero kiedy swinka skończy pół roku i wielu włascicieli popełnia błąd podając im takie jedzenie wczesniej. I chciałabym to zweryfikować z waszymi doswiadczeniami.
Dodam, że pierwszej swince dałam pół plasterka ogórka kiedy miała 3 miesiące (zalecenie innego weta, bo swinka byla po chorobie i cos swiezego miało ją skusić do jedzenia gdyż po chorobie i antybiotyku mniej jadła) i niestety swinke tak wzdęło,że nie dało jej sie uratować i mimo starań weta zdechła. Teraz mam Tosię, która ma już pół roku i chcę jej zacząć co swieżego podawać. Od czego najlepiej zacząć?
Czekałam tak długo bo miałam lekką traumę po tej pierwszej swince, no ale mysle, że najwzyzszy czas zacząć podawać cos swiezego.
Pytam też dlatego bo niedługo będę miała drugą swinke, młodziutką, ok. 2-3 miesięcy i chcę wiedzieć kiedy najlepiej jej zacząć podawać co swiezego, jak warzywa i owoce.

[Talia]

Małe świnki już w pierwszych dniach życia podskubują od mamy warzywka. Już w wieku ok 3tyg mogą żywić się w 100% stałym pokarmem czyli sianem, karmą, warzywami, owocami, zieleniną.
Trzeba tylko uważać żeby nie przesadzić z zieleniną i wzdymającymi warzywami, bo to może poważnie zaszkodzić.

[Karl Ruger]

Dokładnie Radzę Ci, zmień weterynarza, bo ten, widać, nie zna się na rzeczy.

A Twoja świnka wzdęta od jednego plasterka ogórka na pewno nie była.

[Talia]

Pamiętaj o tym najlepiej wprowadzać jej po malutku każdy nowy składnik diety, raz plasterek tego raz tego.

[padme1991]

A Twoja świnka wzdęta od jednego plasterka ogórka na pewno nie była.

Niestety była. Dostała pół plastra, wczeniej jadła tylko sianko i suchą karmę. Możliwe, że po antybiotyku (mimo, że dostawała też co ochronnego na florę bakteryjną jelit) jej układ trawienny był zbyt wyjałowiony i nie poradziła sobie z pierwszym swieżym jedzonkiem, ktore dostała. Podobno to się zdarza, szczególnie u młodych osobników, chociaż niezwykle rzadko. Niestety trafilo na moją Mariankę.

Z Tosią zacznę od jutra, a nowej swince postaram się takie jedzonko wczesniej wprowadzać bo będzie zazdrosna jak Tosia będzie dostawać a ona nie ;p

[Sensibles]

Ja jak kupowałam Xsarę to mi nawet babka w zoologicznym powiedziała, że powoli wprowadzać, no to zaczęłam powoli, tylko jakieś jabłko i kawałek marchewki...a tak fest zielenina i owoce/warzywa to zaczęła jeść jakoś w wieku...pół roku? Coś około tego.

[vagina_denata]

Moim zdaniem świnka dostała wzdęcia, bo wcześniej była źle żywiona. Zielenina to podstawa, niezależnie od wieku.
Naprawdę, pamiętajcie o tym, że świnka morska to nie ludzkie niemowlę i nie jest tak, że młode wymagają specjalnego żywienia ograniczającego składniki. Maluchy już od chwili narodzin poza mlekiem jedzą to samo co dorosłe świnki.
Tym bardziej, że 3 miesięczna świnka to już duży dzieciak, nie bobas.
Jak się będzie ograniczało składniki pokarmowe, to jedyne co można osiągnąć, to niedobory witamin i minerałów.

[Talia]

Moim zdaniem świnka dostała wzdęcia, bo wcześniej była źle żywiona. Zielenina to podstawa, niezależnie od wieku.
Naprawdę, pamiętajcie o tym, że świnka morska to nie ludzkie niemowlę i nie jest tak, że młode wymagają specjalnego żywienia ograniczającego składniki. Maluchy już od chwili narodzin poza mlekiem jedzą to samo co dorosłe świnki.
Tym bardziej, że 3 miesięczna świnka to już duży dzieciak, nie bobas.
Jak się będzie ograniczało składniki pokarmowe, to jedyne co można osiągnąć, to niedobory witamin i minerałów.

Zgodzę się z tym. Moje maluchy od pierwszych dni życia próbują już stały pokarm i to bardzo różnorodny i nic a nic im nie jest.

[padme1991]

Marianka (bo tak miała na imię poprzednia swinka) jadła siano, suchy pokarm i kolbę. Ogórek był pierwszym swiezym jedzeniem jakie miała dostać. Jakby była źle żywiona to cały czas miała by wzdęcia, a nie miała ich nigdy. Aż nagle po ogórku brzuch urósł jej jak balon i dyszała jak w agoni kiedy weszłam do pokoju. Także wersja ogórkowa jest niestety bardziej prawdopodobna niż "złe żywienie" :/

[Karl Ruger]

Także wersja ogórkowa jest niestety bardziej prawdopodobna niż "złe żywienie" :/

Niestety, ale jest przeciwnie. Np. karma mogła być zła. Jaką miałaś wtedy karmę? A jaką masz teraz?

Albo po prostu weterynarz źle zalecił, bo widać, że nie zna się na rzeczy.