Dziwna choroba?

[Luna24]

Otóż moja Luna ma pewien problem. Od wczoraj (wtorek, 25.06) świnka była bardzo osowiała. W domu rodzice sądzili, że to powód dołującej pogody (otóż taka była, a dodatkowo burza). Wszyscy myśleli, że śwince przejdzie. Ostatnio od około kilku dni świnka zaczęła niesamowicie linieć. A dzisiaj... jest to samo co wczoraj świnka siedzi w kącie klatki, cała napuszona ze sterczącą sierścią. Nawet jak się jej otworzy drzwiczki klatki nie zaczyna zwracać na siebie uwagi, nie wychodzi z niej. Kiedy ją wypuściłam od razu pomaszerowała do kącika. Co do jedzenia to świnka je, sama widziałam jak coś chrupała w karmie, jadła trochę sianka, ale to krótko. Luna ma około 2 lat i jeszcze nigdy osowiałość nie utrzymywała się aż tak długo (nie licząc tego jak była mała i przybyła do nowego domu). Pewnie teraz będą komentarze, że trzeba iść do weta, albo ''nie da się określić na odległość, ale w miasteczku w którym mieszkam nie ma weterynarza, który świetnie znałby się na świnkach. Co prawda jest pewna pani weterynarz, która cieszy się bardzo dużym uznaniem, ale wśród właścicieli psów i kotów. Najbliższego weta, który zna się na prosiaczkach jest oddalony o ok. 100 km (listę wetów znalazłam o ile dobrze pamiętam na stronie SPŚM). Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

[Dorotka]

No bo taka jest prawda, że nikt Ci nic nie powie na odległość zwłaszcza, że nikt z nas nie jest weterynarzem... Skoro świnka je to chyba nie jest tak źle, ale to że jet osowiała nigdy nie wróży nic dobrego. A patrzyłaś czy załatwia się normalnie?

[Luna24]

Świnka się zsikała, a co do bobków to są trochę za małe jak na nią.

[Asia909]

Lepiej udaj się do weterynarza. Świnki nie reaguję aż w takim stopniu na ,,POGODĘ POD PSEM".
Wybierz sie do weterynarza, który ma dobre opinie a nie jest wyszczególniony na liście SPŚM. Szczerze mówiąc każdy weterynarz ma choć trochę wiedzy na temat gryzoni.

[jaga]

Jak się bierze świnkę jako swojego pupila to trzeba byc odpowiedzialnym właścicielem. Jak świnka napuszona jest to znak że jest naprawdę chora i żadne domowe sposoby na to nie pomogą. Małe boby to też zły znak.To może byc np. zapalenie płuc a to tylko leczenie u weterynarza. Ja ze swoją świnka ostatnio też jechała 100 km do weta i to w straszną śnieżycę.

[Luna24]

Na szczęście świnka powróciła do zdrowia... Teraz normalnie się załatwia, je i psoci