Arya90 pisze:I jak jest ze świniaczkiem? Lepiej?
Powiem tak... jest pół na pół. Wczoraj siusiał przepieknie, dzisiaj z kolei wróciłam z uczelni, wypuściłam prosiaki na ręczniki, patrzę - znowu jest krew i ślady... siedziałam z nimi pół godziny i co posikał to był ślad. Potem podłożyłam świeży ręcznik papierowy, patrzę na niego - 3 razy siku w normalnej ilości i bez czerwonego koloru. Potem znowu krew. Potem znowu normalnie. I tak w kółko...
Zadzwoniłam więc do pani doktor i powiedziała, żeby dzisiaj przyjechać, że skoro sika raz tak a raz tak, to znaczy, że lek zaczął działać i jeżeli nie przy każdym oddaniu moczu jest krew to jest lepiej, ale jeszcze dzisiaj dostanie zastrzyk w dupkę, ten sam co tydzień temu - o przedłużonym działaniu. Mam nadzieję, że to będzie ostatni zastrzyk i już mu minie
Ten co dostał w zeszły wtorek właśnie kończy działanie i po prostu mu przedłuża terapię.
Oprócz tego ma brać Cyclonamine dalej 2 razy dzienne. W strzykawce już cwaniak nie chce brać i kwiczy, gdy wkłada mu się ją do buźki, ale teraz podaje mu leki w rozgniecionym bananie na łyżeczce
Zjada pięknie
Że też wcześniej na to nie wpadłam.
Eh matko, oby było ok...