to baaaardzo proste, wchodząc do pokoju wołałąm go zawsze po imieniu i cos dostawał, potem skojarzyl to z czyms dobrym jedzeniem i kiedy go wołam zawsze przybiega bo mysli ze cos dostanie, jesli nie mam nic, to wole nie nadużywac tego
Bibi tez reaguje czasami na imie Czandora, ale on jest bardziej taki niesmialy