Hej....
Moja świnka ma już 5 lat, od 3 msc dobrze radziła sobie z tarczycą, nawet teraz jest super, parametry morfologii też ok oprócz jednego.... BUN 116.... Wet nie ma pomysłu co zrobić.
Mącznika jest sporo,niby ciut spadł,ale świnka jest bardzo słaba,podjada,reaguje na mnie i na jedzenie,stara się chodzić,dokamiam ją strzykawkami,ostatnio 5 jedzenie,8 wody i na przemian co 3/4h .
Ale ten stan jest meczący dla Maniusia i jest jeszcze szansa na ratunek,planuje pójść prywatnie jeszcze,wet twierdzi że w tym przypadku usg.rtg nie ma sensu...Co wy o tym myślicie,czy ja jestem jakoś w stanie mu pomóc? Wypłukać ten mącznik jakoś...
Maniek bardzo dużo pił....koło 500ml dziennie,ja mu jedynie daje rade wcisnąć może 30 dziennie....
2 dni nie pił i nie jadł....pojechałam doraźnie do weta,a potem do swojego.3 dni kroplówki i potem w domu strzykawki,antybiotyki,probiotyki...
Co dalej....chyba musze szukać pomocy gdzieś indziej.
Również dostał sterydy żeby siły wróciły.Jest stabilnie,ale to nie to . Nie chce żeby się tak męczyć,może ktoś poleci jakąś klinike w zachodniopomorskim?