Strona 4 z 4

Re: Świerzb

: 20 września 2012, 19:53
autor: LadyBlue
Wymyśliłam coś takiego że umieszczę Kubę w mniejszej klatce i będzie miał codziennie zmieniane wióry. A Tymek zostanie w dużej i zmieniane co 3 dni bo u niego w zasadzie nie widać choroby. Drapie się niewiele. Może tak być?
Nie chciałabym żeby całkowicie stracili ze sobą kontakt - czy klatki mogą stać obok siebie?

Re: Świerzb

: 20 września 2012, 21:14
autor: MerleFinka
Jesli u jednej swinki wykryto swierzb i trafila na leczenie , to druga ( badz wszystkie inne co mialy z chora kontakt ) tez powinny jechac do weterynarza.
Nawet jesli nie widac objawow sa one traktowana jako potencjalni zakazeni. Jesli u obu swinek zaczeto leczenie to moga mieszkac razem , teraz to juz jak to mowia " po fakcie ", co mialy podlapac to podlapaly, poza tym od momentu zakazenia do wystapienia objawow widocznych golym okiem mija troche czasu .

U mnie jedna swinka miala objawy,zauwazylam natychmiast , pojechalamz nia a wszystkie 4 musialam dowiezc tak czy siak na leczenie- tak kazala weterynarz. W innym wypadku cale leczenie chorej byloby bez sensu.
I faktycznie , objawy sie pojawily u pozostalych z roznym odstepem czasowym , u jednej bylo objawow brak , jednakze przechodzila profilaktyke jak wszystkie.

Re: Świerzb

: 23 września 2012, 10:50
autor: LadyBlue
Moi chłopcy są leczeni obaj.
Interesują mnie sprawy czysto higieniczne - zrobiłam próbę z wiórami ale niestety o ile Kuba porusza się w nich bez najmniejszego problemu i nie rozsypuje bo z natury jest raczej leniwy i powolny - to Tymek musi mieć jakieś statyczne podłoże :/. On non stop biega jak wariat - kiedy włożyłam go do dużej klatki z wiórkami, to po chwili cała jej zawartość znalazła się na podłodze. Po 3 próbach położyłam na nie wymoczoną we wrzątku mate bo inaczej zwierzak za każdym razem po dwóch podskokach siedział w gołej kuwecie. Chciałabym się dowiedzieć czy przy codziennej wymianie - mogę ewentualnie użyć takich mat do nauki siusiania dla psów i żwirek sypać po rogach klatki? One mają przylepiec u dołu, szybko chłoną wilgoć i Tymkowi na pewno byłoby z takim rozwiązaniem wygodniej. Lub np. podkładów dla maluchów Seni Soft? Co o tym myślicie? Wydaje mi się że na czas leczenia to jest spora oszczędność no i przede wszystkim na pewno wygodniejsze podczas samej wymiany - odkleić, wyrzucić, odkazić klatkę i po sprawie.

Zamieszczam link do aukcji allegro z podkładami:
http://allegro.pl/savic-maty-mata-do-na ... 01630.html

Re: Świerzb

: 23 września 2012, 14:14
autor: vagina_denata
Nie wiem jak maty dla psów, ale podkłady Seni po kilku godzinach strasznie jadą. Ja bym spróbowała, ewentualnie myślę, że można wyparzać matę we wrzątku, to raczej powinno być bezpieczne.

Re: Świerzb

: 23 września 2012, 14:25
autor: LadyBlue
Moja mata po wyparzeniu się nieco hmmm... skurczyła :D... po nastepnym płukaniu we wrzątku chyba już wyzionie ducha :D
Wypróbuję te podkłady i dam znać czy warto to kupić. Według danych od producenta jeden wystarczy na 24h... sądzę że gdyby śmierdziały po kilku psiknięciach to właściciele psów używaliby ich na dworzu albo w ogóle by tego nie kupowali :lol:

Re: Świerzb

: 23 września 2012, 17:33
autor: nugatka
U mnie, w czasie ropnia Kajtka, jeden zwykły podkład Seni wytrzymywał dobę (bobki zbierałam), ale był sam w klatce. A 2 świnki podkład wytrzymywał 12 godzin.

Re: Świerzb

: 20 stycznia 2016, 13:07
autor: 19VictoriA88
Czytajac wszystkie wypowiedzi stwierdziłam, że podziele sie z Wami moimi doświadczeniami ze świerzbem.
A wiec mam 2 prosiaczki, Lilke i Alvinka (syn Lilki) i niestety jakimścudem u mamuśki pojawiły się pierwsze objawy świerzba, nagminne drapanie , wypadajaca sierść,łupież , krwawiace rany i strupy. Od niewinnego drapania przeszło w ciagu 2- 3 dni do ran i wypadania siersci wiec bardzo szybko. Alvin jest młodym i bardzo okazałym osobnikiem(był najwiekszy z gromadki prosiaczków -ważył 134g 1 dnia po urodzeniu) wiec dopiero po 3 dniach widac było pierwsze wypadniete włosy.
Pojechaliśmy do weterynarza(dzięki bogu mamy we wrocławiu specjalistów od gryzoni :ekipa dr. Piaseckiego)
Diagnoza świerzb : sarcoptes
skąd się wziął : z karmy, siana, trocin ( szczury biegajace na magazynie mogły zostawic larwy)
Wizyta zakończyła się zastrzykami :
Paramectin - mam juz pewna wprawe w podawaniu zatrzyków- pani weterynarz zgodziła sie abym sama podawała świnką podskórnie
kąpielami (szampon hexoderm) i witaminami dodatkowow (siwerz oznacza tez osłabiona odpornosc)
Jeżeli macie daleko do weta no szczerze polecam nauczyc sie robic samemu zatrzyki, zaoszczedziecie swoim prosiakom niewygodu i stresu zwiazanego z wyjazdem -zawsze lepiej sie czuja w domu. Chce tu obalic jeszcze pewny mit o bąbelkach powietrza w strzykawce . owszem , nie sa one milo widziane ale jak juz przypadkowo sie jakis trafi to w zastrzyku podskórnym nie sa one w stanie wyrzadzić krzywdy zwierzeciu, natomiast przy wkłuwaniu sie w żyłe sa bardzo niebezpieczne!
Obie swinki dostały po 2 zastrzyki od weterynarza. później co tydzien juz po jednym. Zastrzyk wprowadza toksyne do tkanek podskórnych i pasożyty pijac ja ,umieraja.
zalecenia: dobe po podaniu zastrzyków dezynfekcja klatki i kąpiel swinek w szamponie ( hexoderm)
cała seria obejmowała 5 zastrzyków na 1 swinke(2 u weta i 1 co tydzien) i 4 kąpiele.

kąpiel: załóz byle jakie ciuchy bo jak sie kapie siwnke to zazwyczaj jest sie samemu nie mniej mokrym ,temperatura wody zblizona do ludzkiej temp.- ciut cieplejsza(swinki maja wyzsza temp ciała wiec 36,6 ' jest dla nich jak letni prysznic)
mi sie lepiej kąpie w zlewie(zabierz wsyztsko ze zlewu, najpierw ustaw temp wody potem kąp swinke tak aby stała na tylnich nóżkach a przednimi łapkami opierałą sie o brzeg -trzymaj ja pod łapkami/brzuszkiem ,niewielki kąt ,żeby miałą wygodnie) i przygotuj sie na marudzenie, gryzienie i piski :P(alvin drze sie jakby go zarzynali :P) . namocz futerko(nie mocz główki siwnki, nie pozwól aby woda dosżła do uszu) nałóż szampon, rozpien i spłucz dokładnie swinke. Postaw na przygotowanym reczniku i papierach kuchennych(szybko wpijaja wode, ) ja przykładamsuchy papier az wpije nadmiar wody , wywalmokry owin siwnke recznikiem jak przenosisz ja do innego pomieszczenia i susz ciepłym( nie goracym!) nadmuchem. Wkładamy do wydezynfekowanej klatki i dodajemy witaminy dla świnek do poidełka.
Efekty po zastrzykach:
Po 1wszej serii u weta bylo duzo lepiej
po 2 nawet bympowiedziała, że wygladało jeszcze gorzej niż na poczatku gdyby nie fakt , że zaczeła odrastac gdzie niegdzie sierść.(prawdopodobnie wtedy wykluły sie larwy i dlatego nei było lepiej)
po 3 cim juz byławieksza róznica,włosy odrastały ,z ran zrobiły sie strupy i swinka mniej sie drapała
Dopiero po 4 tym zastrzyku widze mega efekt, brak łupiezu,wypadajacej sierci i tabuny małych odrastajacych włosków,małe strupki jeszcze zostały.
Dlatego słuchajcie nie mozna sie poddawac, prawdziwe afekty u lilki widac dopiero po całej seri 5 zastrzyków!
niestety jest to pasożyt którego sie wybija tygodniami i całe zamieszanie jest bardzo pracochłonne;zastrzyki, kapiele swinek też nie należa do przyjemnych ani dla nas ani dla prosiaków suszenie swinki
Do tego dochodzi dezynfekcja klatki i wszystkiego w okolicy:miski , podłoga przed, poidełko zabawki itp, zlewu po kąpieli, pranie reczników i ubran na 95'.

małe Tip'y: -Może sie to kumś przyda , drewnianych elementów w klatce nie koniecznie trzeba sie pozbyc po chorobie, wystarczy kupić rekawy do pieczenia /woreczki do pieczenia bez dziurek , włożyc tam wszystkie drewniane zabawki, zamknąc szczelnie drucikiem,ew zakleic tasma klejaca i do piekarnika na 120 stopni(ja trzymałam ok 15-20 min) żaden pasożyt nei wytrzyma takich ,,wakacji".z tego co czytałam to świerzbowiec bardzo nie lubi wysokiej temperatury i suchego powietrza bo składa się głownie z wody, wiec na czas choroby swinek podkreciłam ogrzewanie i nie suszyłam prania w tym pokoju.Ciuchy mokre po kapieli świnek(no bo jak sie myje swinke to ciezko nie byc samemu mokrym) odrazu do pralki i na 95 stopni prałam. szufelke , zmiotke , miski zabawki wyparzałam wrzatkiem.
dno klatki myłam wrzatkiem, a dodatkowe pół pietro z klatki domestosem po czym wycierałam recznikami kuchennymi i 2 krotnie zmywałam zwykła woda.
Novoscabin- owszem ale według danych statystycznych działa tylko w 50 % przypadków . ja po umyciu rak dodatkowo smarowałam nim sobie dłonie.

wybaczcie za monolog, chciałam dokładnie przedstawic co nie co informacji :) :) :) :) :) :) :)

Re: Świerzb

: 10 września 2017, 16:26
autor: Akara
A ja chcialabym zapytac skąd w ogole bierze sie świerzb u swinek morskich, w jaki sposób świnka moze złapać to paskudztwo? Czy jedynym sposobem jest zarażenie sie od innej świnki czy moze to np zlapac biegajac po podlodze albo z siana przyniesionego ze sklepu? Jak to jest?