Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Strupek na pyszczku :(

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Awatar użytkownika
poksia
Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 24 stycznia 2012, 22:32
Świnki morskie: Tosiu, Czaruś ;*
Kontaktowanie:

Strupek na pyszczku :(

Postautor: poksia » 24 stycznia 2012, 23:10

Mój mały Tosiek przez jakiś tydzień ma coś na pyszczku. To strupek. Nie mam pojęcia co mu się dzieje. Miałam już tyle świnek i żadna tak nie miała. I zastanawiam się czy może oparzył sobie dziubek o kaloryfer a może to jakaś grzybica lub zapalenie? Na razie codzie po 2-3 razy przemywam mu to rumiankiem i zobaczę jak to będzie wyglądało. Jak się nie poprawi to lecę do weta ! A jeżeli chodzi o zachowanie to jak zwykle jest wesoły i kochany, je też normalnie. Załączam zdjęcie i jak ktoś może powiedzieć co to może być?
Załączniki
DSC00139.jpg

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
vagina_denata
Zasłużony
Posty: 2899
Rejestracja: 31 grudnia 2010, 21:06
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: Lucek, Harley, Remek
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: vagina_denata » 24 stycznia 2012, 23:47

Powinnas odwiedzic weterynarza jak tylko to zauwazylas. Ze swinkami nie wolno czekac az samo przejdzie, bo sa schorzenia ktore zabijaja je w ciagu kilkudziesieciu godzin.

W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie.

Konto usunięte

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: Konto usunięte » 25 stycznia 2012, 4:06

Może to zapalenie warg?
Ja bym do rumianku dodał zwiększoną dawkę wit. C i wizytę u weta;)


Awatar użytkownika
Prymaza
Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 stycznia 2012, 12:32
Świnki morskie: Rayban vel Rembrant & Manfred vel Fredek
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: Prymaza » 25 stycznia 2012, 8:38

Koniecznie wet, bo to może być taki paskudny drożdzak! Da się go wyleczyć ale jest to dość uciążliwe i w sumie nie jakieś mega kosztowne- jak byłam mała to jedna z moich świnek od tego zeszla więc radzę reagować. Z drugiej strony z tą witaminą C tez bym nie przesadzała, dajemy prosiakom karmy i warzywa z duża jej zawartością, zwroccie uwage ze istnieje cos takiego jak hiperwitaminoza, a sama wit C nie leczy wiec po co przesadzać?


Konto usunięte

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: Konto usunięte » 25 stycznia 2012, 11:40

Prymaza, wit.C wypłukuje się wraz z wodą z organizmu, więc nie ma możliwości jej przedawkować. Pytałem o to 5 różnych wetów. Sam zresztą też przy okazji egzaminu z biochemii się o tym uczyłem.


Awatar użytkownika
nugatka
Zasłużony
Posty: 1303
Rejestracja: 9 marca 2010, 8:42
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: nugatka » 25 stycznia 2012, 11:50

Witamina C nie jest toksyczna, ale jej nadmiar może doprowadzić do powstania kamicy moczowej.


Konto usunięte

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: Konto usunięte » 25 stycznia 2012, 15:54

nugatko tak. w połączeniu z nadmiarem natki pietruszki:)


Awatar użytkownika
Prymaza
Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 stycznia 2012, 12:32
Świnki morskie: Rayban vel Rembrant & Manfred vel Fredek
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: Prymaza » 25 stycznia 2012, 17:33

hihi wiem, że się wypłukuje ale to co pisze nugatka to prawda :) witamina c lubi robić kamień w nerkach o tym też piszą w biochemi Stryera :P


Awatar użytkownika
nugatka
Zasłużony
Posty: 1303
Rejestracja: 9 marca 2010, 8:42
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: nugatka » 25 stycznia 2012, 17:34

Niekoniecznie. W samych karmach jest sporo witamin, a wit. C nie jest zawarta tylko w natce pietruszki.
Oczywiście, podczas osłabień i przeziębień witamina C jest zalecana, ale stosowałabym się raczej do wskazówek weterynarza.


Awatar użytkownika
poksia
Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 24 stycznia 2012, 22:32
Świnki morskie: Tosiu, Czaruś ;*
Kontaktowanie:

Re: Strupek na pyszczku :(

Postautor: poksia » 25 stycznia 2012, 21:05

Ufff już byłam u weta i Tosiu dostał antybiotyk zawierający wit z grupy B i jeszcze jakiś jeden na kark przeciw pasożytniczy. Okazało się, że to jakieś pasożyty. Ale za max tydzień będzie zdrowiutki :) Póki co nie mogę dawać wit C, która powoduje,że go to szczypie i mu podrażnia. Muszę poczekać aż wyzdrowieje. Chciałam właśnie w tym tygodniu już odebrać drugą świnkę też samczyka. Koleżance się urodziły malutkie, ale stwierdziłam,że im więcej świnek tym więcej chorób. A poza tym mój Tosiu jest strasznie do mnie przywiązany i obawiam się,że nie traktował by go jako koleżkę ale jako rywala. I darowałam sobie drugą świnkę. Oczywiście wiem,że świnki to zwierzątka stadne,ale ja mu zapewniam rozrywkę każdego dnia :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas