Postautor: funny girl » 27 kwietnia 2012, 20:28
Decydując się na zwierzaka, decydujesz się także na wszystkie problemy związane z nim. Świnka też ma swoje choroby, humory, upodobania, to jest normalna żywa istota. A te problemy które opisujesz wcale poważnymi problemami nie są, bo dałoby się ich uniknąć gdybyś więcej czasu spędzała ze świnką. Pozatym.. jak sobie świnka może sama złamać łapę? Musiał z czegoś spaść albo utknęła mu łapa i mocno szarpnął, nie wiem. świnka z tego co widać jest nieoswojona.
Ja borykałam się z wieloma problemami dotyczącymi świnek, a żyłam z nimi ponad 9 lat, i wiele bym dała bym mogła dalej z nimi przebywać mimo, że mam nawet na nie alergię.. Narazie musiałam zrezygnować ze świnek, ale gdy będę mogła sama decydować o sobie, i mieszkać w innym miejscu, to napewno w moim domu tych cudownych zwierząt nie zabraknie.
I uwierz mi, że nie raz się na nie wściekałam gdy np. całą noc gryzły pręty, a Luśka to już była mistrzem w głośnych dźwiękach. Gdy świnki gryzły pręty, to klatka tłukła się budząc mojego małego bratanka piętro niżej, i potem rano dostawałam opiernicz.
Gdy tylko w nocy obróciłam się chociaż na łóżku to zaraz był niewyobrażalny huk-gryzienie prętów. Co oznacza nieprzespane noce.
Wiele zniszczonych mebli, przedmiotów, ścian. Ale mimo to uwielbiałam je i nie wyobrażałam sobie domu bez nich.
Pusia- 02.06.2004-12.12.08
To ty byłaś ze mną przez te najlepsze lata,
To ty lizałaś moją twarz, gdy z oczu ciekły mi łzy.
I mimo to, że ciebie już ze mną nie ma,
W moim sercu na zawsze pozostaniesz tylko Ty... ;*