Postautor: Prymaza » 5 marca 2013, 20:36
Witajcie, jestem wlasnie sobie w Warszawie w sprawach zawodowych i przypadkiem weszlam do auchan blisko trasy toruńskiej kolo elektrocieplowni zeran. Tam byl zoolog, a w nim w pieknych akwariach świnki razem z krolikami. Te swinki były zwyczajnie chore, zaropiale oczki, takie smutne, trzy sztuki wszystkie w takim stanie w dodatku drapiące sie. Jak to zobaczylam to serce mi scisnelo i wlasciwie nie wiem co z tym zrobic, jak myslicie? Ja jestem z drugiego konca Polski i juz wyjezdzam, co wlasciwie sie robi w takiej sytuacji? Przeciez one sie męczą, zarazaja ciagle i wogole. U nas wszedzie w zoologach jak sa prosiaki to zadbane, a tu taki widok...