Witam serdecznie.
Skoro nadeszła wiosna postanowiłem śwince wprowadzić więcej zielonki. W sobotę świnka postanowiła się wybrać z klatki na przechadzkę po domu. Nigdy jej nie zmuszam do powrotu- wychodzi kiedy chce i wraca kiedy chce ( by się najeść i znowu wyjść). Jednak tym razem świnka była poza klatką około 4,5 godzin. Musiała być bardzo głodna, bo gdy ją obudziłem od razu poleciała do klatki, a tam czekał na nią wspaniały bukiet zieleni: mlecze, młoda trawka, koniczynka. Świnka po tej uczcie zaczęła dziwnie się zachowywać. W niedzielę była bardzo osowiała, nic ją nie interesowało, mało jadła i jeszcze mniej piła. Spadło z niej około 90 gramów masy ciała. Zacząłem się poważnie martwić, lecz świnkę od dziś od południa zaczął interesować mocno pokarm i woda: jadła, jadła, a potem dosłownie piła z pięć minut. Niestety świnka nie robiła na moich oczach kupki. Dziwnie przykuca jak do siku, ale ani nie siusia ani nie wydala bubek, jednakże zaczęła dużo jeść karmy, marchewki oraz jabłka. Zmieniłem ściółkę i czekam na oznaki po produkcji. Świnka zaczęła jeść od 15:30. Do tej pory nie widać kupki w klatce ale świnka jest wesoła, bryka po klatce, chce z niej wyjść, ucieka z rąk jak się nią bierze z klatki. Jest wesoła i radosna, ale ja się martwię, że nie może zrobić kupki. Cóż poradzicie drodzy użytkownicy? Pozdrawiam was i wasze pupile