Postautor: LadyZgaga » 30 września 2014, 10:45
Moja Trusia przez cały okres letni była rano wypuszczana na dwór i spędzała czas na trawie aż do zmroku. Nigdy nie uciekała, miała swoje miejsce na podwórku. Jednak wczoraj zdarzył się straszny wypadek... Jakiś obcy pies wszedł na podwórek i ją zaatakował. Straciła dużo włosia i jest obolała. Niewiele się wczoraj ruszała, stała skulona w kącie. Wieczorem jednak zaczęła normalnie jeść, pić i dziś już lepiej wygląda. Jak myślicie, jakie mogą być dla niej konsekwencje po takim spotkaniu z psem?