Macie racje, nie potrzebnie posłuchałam weterynarza który powiedział, że nie ma takiej potrzeby by świnki rozdzielać skoro będą przyjmować tabletki na odporność.
Pierszą świnkę udało sie wyleczyć i nie ma już śladu bo grzybie, za to teraz u tej drugiej się pojawił i to w bardzo niefortunnym miejscu bo na nosku. Prosiak zupełnie nie daje sobie przemywać tego miejsca imaverolem. Trzeba go na siłe i dość mocno przytrzymywać co powoduje, że się na mnie potem obraża przez pół dnia
Teraz na pewno je rozdziele, bo coś czuje że ta grzybica będzie tak przechodzić w kółko z jednej na drugą...
Słuszałam że świnki mają bardzo wrażliwe noski.
Czy uważacie, że mogę to miejsce przemywać imaverolem bez obaw?
Czy ktoś z forumowiczów ma do sprzedania imaverol?
Moja wet daje mi go strzasznie mało przy każdej wizycie. A z jakiegoś tajemniczego powodu nie chce mi sprzedać całego opakowania. Chyba będą musiała zmienić lekarza.