Postautor: callme » 26 lipca 2015, 18:05
Hej,wczoraj świnki biegały w ogrodzie i po jakimś czasie zauważyłam,że w jednym miejscu zebrało się dosyć sporo mrówek,wiec zabrałam je w inne miejsce i w sumie wszystko jest okej,tylko dzisiaj rano zauważyłam u jednej ze świnek łysy placek na brzuchu,wcześniej nie miała tam łysego miejsca i teraz pytanie,czy mogły ją pogryźć mrówki do tego stopnia,ze wyrwala sobie włosy? Nie ma tam strupów,ani nie drapie sie w tym miejscu,ma apetyt. Świnka mieszka w klatce z drugą, nie sądze,żeby to był świerzb, ani tym bardziej nie sądze,że koleżanka jej wyrwała włosy,chociaż nie zaprzecze,że jak były małe to koleżanka podcinała jej włosy,tylko tak jak mówie to jest mało realne. Co to może być ;>