Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Zatrucie mimi

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
mimi1
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 15 lutego 2017, 12:20
Kontaktowanie:

Zatrucie mimi

Postautor: mimi1 » 15 lutego 2017, 13:44

Witam, od kilku dni próbowałam z pomocą informacji zawartych na forum ratować moją Mimi. Mimi w grudniu 2016 skończyła rok więc była młodą świnką, no właśnie....była :( , gdyż dziś musiałam ją uśpić. Mimi strasznie schudła, ważyła raptem 470g, było czuć wszystkie kostki. Jak dla mnie choroba zaczęła się jakieś 2 tyg. temu, myślałam, że to przeziębienie, Zaczęły ropieć jej oczka i pod noskiem miała kilka razy coś, jakby zaschnięte kozy. Niestety z dnia na dzień słabła i chudła, pomimo że jeszcze wtedy jadła. Najchętniej leżała na poduszce pod kaloryferem. W niedzielę pojechaliśmy do weterynarza, ten chociaż był szczery, że nie zna się na świnkach i podał jej 2 zastrzyki (witaminy i przeciwbólowy). W poniedziałek trafiłam do innego weterynarza, który stwierdził, że mogą to być nerki. Mimi otrzymała kroplówkę, witaminy i antybiotyk. Miałam wrażenie, że jej stan się jakby poprawił, bo nawet miała wieczorek apetyt, podjadała sporo rzeczy.Wczoraj znów wizyta i powtórka zastrzyków ale nie było już poprawy, nie chciała jeść więc karmiłam ją strzykawką. Dziś rano pojechałam do weterynarza, który jest polecany/rekomendowany przez Forum. Pani nie błądziła dając zastrzyki po omacku tylko zaczęła od USG, potem badanie krwi, które były b. złe (min. wynik ALP 402 przy normach 55-108) i diagnoza: wątroba i nerki praktycznie nie pracują, świnka bardzo się męczy i propozycja szybkiej eutanazji. Nie takiej diagnozy oczekiwałam, ale nie chciałam męczyć mojej Mimi, z takimi wynikami pewnie męczyła się i tak już od kilku dni. Ponieważ nie dawało mi spokoju skąd takie wyniki, Pani poinformowała mnie, iż pewnie się czymś zatruła ale aby upewnić się na 100% jaka jest przyczyna to tylko przez sekcję. Na sekcję się nie zdecydowałam, ale siedzę w pracy i cały czas mi chodzi po głowie co mogłaby zjeść aby ją to zabiło? Jadła owoce, warzywa, nać z marchwi, nać pietruszki - wszystko ze sklepu. Karma była zazwyczaj Versala-laga cripsy, ostatnio Vitapol.
Przede mną jeszcze powrót do domu i poinformowanie dzieci. A mi zaraz głowa pęknie, bo w głowie mam cały czas obraz jak ona leży spokojnie z tymi otwartymi oczkami, taka spokojna. Zaproponowano mi abym ją zostawiła, oni się resztą zajmą. I teraz chodzi mi po głowie czy dobrze zrobiłam, czy nie zadzwonić tam i powiedzieć, że jednak ją zabiorę bo chcemy wspólnie z dziećmi ją pochować w lasku pod naszym domem


Awatar użytkownika

Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: Caviova » 15 lutego 2017, 14:36

Zła kategoria, powinnaś to napisać w kategorii Tęczowy Most (czy coś takiego). A poza tym współczuje, szkoda prosiaczka.
Może coś było za bardzo pryskane? Poza tym, karma z VL lepsza jest Cavia Complete i Cavia Nature. A Vitapolu nie podajemy W OGÓLE. Wiem, że to już nie wróci życia Twojej śwince, ale to tak na przyszłość...

Ps. Czy świnka była z zoologicznego?


mimi1
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 15 lutego 2017, 12:20
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: mimi1 » 15 lutego 2017, 14:54

Nie, świnka była odebrana z prywatnego domu. Co do karmy głównie jadła VL ale Cripsy, ta jej smakowała. W ostatnim miesiącu, sklep w którym kupowałam karmę nie miał tej karmy Cripsy więc kupiłam Musli, ale jakoś jej nie przypadła do gusty i w ogóle nie chciała jej jeść. Kupiłam ten Vitapol w sumie 2 opak. i nie wiem czy to przypadek ale byliśmy w połowie 2 opakowania. Mam nadzieję, że to nie ta karma...Choć dziś przeanalizowałam jeszcze raz forum i natknęłam się na sałatę lodową, którą moja mimi uwielbiała, zwykłą lub rzymską zawsze chętnie jadła.
Szukałam dziś świnek, bo nie zniosę widoku pustej klatki. Beczę pół dnia, aż mi głupio w pracy siedzieć.


Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: Caviova » 15 lutego 2017, 14:57

Link z zaufanym stowarzyszeniem, może znajdziesz "coś" dla siebie:
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=84
Nie kupuj w zoologu, zaadoptuj.

I najważniejsze: BIERZ CO NAJMNIEJ 2! ŚWINKI SA B A R D Z O SILNIE STADNIE, I BARDZO ŹLE SIĘ CZUJĄ BEZ TOWARZYSTWA! (m.in mogą dostać depresji, przestać jeść, zachorować itd..)

Ps. Z prywatnego domu? Czyli, że świnki się pozbywali, czy hodowla "domowa"?


mimi1
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 15 lutego 2017, 12:20
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: mimi1 » 15 lutego 2017, 16:25

Była to hodowla domowa i Pani oddała w zamian za karmę. Co do adpocji sprawdziłam oczywiscie, tylko problem mam taki, że jestem ze Szczecina i najbliższe świnki do adopcji są w Gorzowie Wlkp., dość spora odległość. Będę się rozglądać , może ktoś w okolicy bedzie chciał oddać , chętnie przygarnę,bo powrót do domu i sprzątanie pustej klatki nie był miły.


Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: Caviova » 15 lutego 2017, 17:03

Hodowla domowa. Taa.. PSEUDOHODOWLA... Nigdy nie bierz z takich miejsc.W ostateczności możesz popatrzeć na na jakimś OLX i poszukać, ale UWAGA: patrz na oferty tylko typu "oddam z powodu alergii" itp. Ogłoszenia typu:"duży wybór, atrakcyjne ceny" omijaj SZEROKIM ŁUKIEM.
Co do adopcji: DT organizują czasem dojazdy do innych miast, więc warto poszukać i popytać.


mimi1
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 15 lutego 2017, 12:20
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: mimi1 » 16 lutego 2017, 8:55

Zaczynamy poszukiwania Mimi, synek bardzo przeżywa stratę, dziś ma urodziny i stwierdził, że w prezencie chciałby dostać świnkę, podobną do Mimi. Szukam ogłoszeń i szczerze mówiąc jestem przerażona jak czytam ogłoszenie w stylu oddam 2 świnki ok. 2 lat.....jak można mieć w domu przez 2 lata świnki i tak po prostu oddać ! Sklepy zoologiczne omijam, szukam ogłoszeń. Chcieliśmy młodą aby nie przezywać za szybko kolejnej straty, choć nasza Mimi była młodziutka i tez odeszła...


Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: Caviova » 16 lutego 2017, 14:43

Eh, wiem jak to boli. Sam stosunkowo niedawno pożegnałam (a w zasadzie nie...) świneczkę, która miała ok 2/3 msc! :( Ale naprawdę, bierzcie dwie, błagam... nie skazujcie 1 na samotność...
I 2 letnie świnki to jeszcze młode świnki. :) Bierz, daj dobry dom. Nie patrz na wiek, bo to się nie liczy! ;) Takie "dorosłe" świnki potrafią się tak mocno odwdzięczyć za nowy (może lepszy?) dom, że sobie nie wyobrażasz. :)


mimi1
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 15 lutego 2017, 12:20
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: mimi1 » 16 lutego 2017, 20:23

Od dzis jest z nami Mimolek, rozetka bardzo podobny do Mimi. Jest malutki, w styczniu urodzony, na razie zdecydowaliśmy o 1 śwince ale ja dbam o to aby codziennie była z nią zabawa, głaskanie itp., może kiedyś ...dobierzemy. Najgorsze, ze podchodzę do klatki i tak niby się cieszę ale w głowie jest jeszcze smutek bo Mimi już by podbiegła ciekawa, co tam jej przyniosłam a Mimolek jeszcze dziki i przestraszony, choć na rękach ładnie siedzi i daje się głaskać. Teraz jeszcze mam obawy co do karmienia, bo nadal nie wiem czym zatruła się Mimi. Wywalilam karmę z Vitapolu oraz nać z marchwi, zastanawiam się czy wyelimińowac rownież sałatę rzymską, która Mimi uwielbiała. Karma tylko VL, mieszam Versele Laga Cavia Nature ReBalance, VL Cripsy i VL Musli, do tego sianko warzywa, jabłko. Chciałam załączyć nawet zdjęcie ale wiedziałam jak.


Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: Zatrucie mimi

Postautor: Caviova » 16 lutego 2017, 21:48

Uwierz mi, człowiek nie zastąpi śwince towarzystwa. Biorąc go jednego skazujesz go na wielki smutek( co m.in może przerodzić się w depresję). To jest najgorsze co można śwince zrobić. Za chwilę może stać się osowiały, przestac jesc, zachorowałac. Niestety takie są realia. Dlatego jak najszybciej dokup prosiaczkowi kolegę! Powtórzę jeszcze raz: to tak jakby kupić połowę świnki( to najlepiej zobrazuje) zawsze będzie brakować tej drugiej połówki... :( Po prostu: PROSIAKI NIGDY NIE MOGA MIESZKAC SAME! Pomyśl sobie: A co jak pójdziesz do pracy, syn do szkoły, a ona będzie siedzieć w klatce sama kilka godzin. Fajnie by ci było jakbyś sama tak siedziała? Nie rób tego śwince, proszę...
Są to zwierzątka silnie stadne i nie można ich wskazywać na samotność.
PS. Poczytaj sobie w internecie( czy nawet na tym forum), jakie są skutki trzymanie świnki w pojedynkę.


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas