Jeszcze nie, poniewaz ani w sklepie, ani w hodowli nie dostawala - jak powiedzial mi sprzedawca i polecil dac jej w taki dzien, jak bede miec ja na oku, dlatego pierwszy raz podam jej jutro kawalek marchewki, bo nie ide na uczelnie.
Probowalam jej dawac wode z palca, ale nie wydaje sie byc zainteresowana, bo na razie bardzo sie mnie boi.
Mam ja od wieczora w srode. Zaznaczylam dzis poziom napelnienia wody w butelce i sprawdze go jutro, czy cos ubylo. Moze pije wtedy, gdy mnie nie ma lub w nocy. Jak nic nie ubedzie bede sie martwic.
Moje chomiki i krolik nauczyly sie same od razu. Chyba swince nic nie grozi i znajdzie wode, jak bedzie potrzebowac?
Poza tym na razie dalam jej bardzo nisko, bo na pierweszym szczebelku klatki to dosc wysoko moim zdaniem i dlatego jest pod takim katem, ze co jakis czas skapuje kropelka, swinka chyba zauwazy...
Pozdrawiam!