U mnie to troszkę skomplikowane, a więc może rozpiszę wszystkie zwierzęta po kolei
KOTY
Podział obowiązków: Tutaj role są bardzo podzielone. Ja zajmuję się głównie karmieniem i czasami jak mam czas pójdę się z nimi pobawić. Od zabawiania kotów jest mój kuzyn i kuzynka, z którymi mieszkam w bliźniakach, a więc ja się praktycznie tym nie martwię. Czasami moja mama karmi koty, czasami kuzynostwo. Ale generalnie to ja jestem od karmienia a od zabawy - kuzyn z siostrą.
Koszty: Za jedzenie itp. płacą moi rodzice, natomiast za weterynarzy i odrobaczanie - ciocia z wujkiem (rodzice kuzynostwa). Wychodzi na wyrównane koszty-to znaczy i my, i Oni płacą mniej więcej tyle samo.
PAPUGI
Podział obowiązków: Sprzątam ja, zawsze. Bezwzględnie.
Z karmieniem jest różnie. Teraz coraz częściej robi to moja mama, bo ja mam dużo nauki i dużo zwierząt, a papugi trzeba karmić często, co 1,5-2 godziny (akurat w moim przypadku, ponieważ aktualnie mam 7 papug i ich przerób jest zastraszający-1kg paszy starcza mi mniej więcej na tydzień, może półtorej..). Ja nie dawałabym rady tak często im podawać pożywienia, a więc robi to mama. Tata jeszcze nigdy papug nie nakarmił, ani nie posprzątał, ani nic-tata ogólnie się w sprawy zwierząt nie miesza (oprócz rybek, ale o tym za chwilę).
Koszty: Wszystkie koszty pokrywają rodzice.
RYBKI
Podział obowiązków: To jest generalnie zajęcie moich rodziców. Mama karmi, tata dogląda wszystko od strony technicznej - filtry i grzałki i te inne pierdoły to jego zadanie. Ja jedyne co robię przy akwarium to czasami nakarmię rybki jak mnie mama poprosi, czasami pomogę przy sprzątaniu i...i tyle
Koszty: Wszystkie koszty pokrywają rodzice.
CHOMIK
Podział obowiązków: To jest całkiem moja robota. Rodzice w ogóle w to nie ingerują, oprócz dawania kasy
Ja sprzątam, ja karmię, ja się nim zajmuję.
Koszty: Wszystkie koszty pokrywają rodzice.
ŚWINKA MORSKA
Podział obowiązków: U Xsary sprzątam zazwyczaj ja, było tak zawsze. Ale czasami jak mnie nie ma cały dzień w domu i jeszcze nie wracam na noc do domu, a śmierdzi i mamie przeszkadza, to ona posprząta. Tylko że sprzątanie mamy to taka prowizorka - tylko wygląda na posprzątane. Karmię ja, ale to jest tak jak u Sandi - jak mama robi coś z ogórkiem, bananem, kapustą, sałatą, papryką, jabłkiem, gruszką...no z czymkolwiek, co świnki mogą jeść - zawsze wrzuci Xsarze coś do klatki
Koszty: Wszystkie koszty pokrywają rodzice.
To chyba wszystkie zwierzęta, jakie mam na chwilę obecną.