Hej kochani, szukałem tego tematu ale nic nie znalazłem, jeżeli nie umiem szukać to zabijcie mnie
Mianowicie chodzi mi o to że tata wyszedł z pomysłem, że mógłby spytać swojego kolegi który zajmuje się obróbką drewna itp o trociny dla świniaka. Powiedzcie mi, czy takie "domowe" trociny spod cyrkularki mogły by być oki, czy to jednak zły pomysł? I nie mówię tutaj o trocinach w sensie pył, tylko "normalnej wielkości" trociny. Co o tym sądzicie?