 Po prostu przyzwyczaiłam się do częstego prania. Jak Twój był nauczony sikać do kuwety to jest szansa że szybko mu przypomnisz jak to się robi a moje są kuwetooporne
 Po prostu przyzwyczaiłam się do częstego prania. Jak Twój był nauczony sikać do kuwety to jest szansa że szybko mu przypomnisz jak to się robi a moje są kuwetooporne 



 Kociego mleka dalej nie chcą pić mimo podgrzania ale póki Lulu dobrze się czuje nie słania się na nogach (wypuszczałam ją na wybieg) je za trzech to sobie daruję z tym mlekiem. Kontroluję codziennie jej wagę i trochę z niej spada, ale nie jest to drastyczne jeśli zobaczę że coś z nią nie tak to nie będzie zmiłuj i będę je faszerować kocim mlekiem. Maluchy zaczynają już jeść świeże warzywka i siano
 Kociego mleka dalej nie chcą pić mimo podgrzania ale póki Lulu dobrze się czuje nie słania się na nogach (wypuszczałam ją na wybieg) je za trzech to sobie daruję z tym mlekiem. Kontroluję codziennie jej wagę i trochę z niej spada, ale nie jest to drastyczne jeśli zobaczę że coś z nią nie tak to nie będzie zmiłuj i będę je faszerować kocim mlekiem. Maluchy zaczynają już jeść świeże warzywka i siano  A mam pytanie czy matka zjada bobki dzieci? Bo rzadko kiedy mogę jakiś znaleźć. Ostatnio dałam maluchy z matką na wybieg i dorzuciłam Stefana po prostu oszalał ze szczęścia
 A mam pytanie czy matka zjada bobki dzieci? Bo rzadko kiedy mogę jakiś znaleźć. Ostatnio dałam maluchy z matką na wybieg i dorzuciłam Stefana po prostu oszalał ze szczęścia  latał biegał popkornował a maluchy ganiały za nim
 latał biegał popkornował a maluchy ganiały za nim  cudowny widok. Trochę się bałam czy nic im nie zrobi ale wszystko ok, nawet je lizał
 cudowny widok. Trochę się bałam czy nic im nie zrobi ale wszystko ok, nawet je lizał  Z tego co udało mi się sprawdzić to prawdopodobnie są 3 dziewczyny (2 różowe i brązowa) i 2 chłopaków (2 czarne) ale pewności nie mam. A teraz kilka fot maluchów :
 Z tego co udało mi się sprawdzić to prawdopodobnie są 3 dziewczyny (2 różowe i brązowa) i 2 chłopaków (2 czarne) ale pewności nie mam. A teraz kilka fot maluchów :







 
 
 
 

 skup uwage na Lulu, aby ze zbytniej troski i opiekunczosci nie spadala z wagi tym bardziej, ze mlode rosna to i jedza wiecej matczynego pokarmu czyli jest duze prawdopodobienstwo, ze i ona bedzie znaczniej z wagi spadac
 skup uwage na Lulu, aby ze zbytniej troski i opiekunczosci nie spadala z wagi tym bardziej, ze mlode rosna to i jedza wiecej matczynego pokarmu czyli jest duze prawdopodobienstwo, ze i ona bedzie znaczniej z wagi spadac

 U Stefana za 4 dni będzie 6 tygodni po kastracji więc nie wydaje mi się żeby był jeszcze płodny, a Lulu rujki nie ma bo jak Stefan tylko się zbliża do jej tyłka to wierzga
 U Stefana za 4 dni będzie 6 tygodni po kastracji więc nie wydaje mi się żeby był jeszcze płodny, a Lulu rujki nie ma bo jak Stefan tylko się zbliża do jej tyłka to wierzga  Ale i tak ich z oka nie spuszczam
 Ale i tak ich z oka nie spuszczam  No Lulu właśnie nie chce jeść tych witamin, wczoraj posypałam nimi cykorię o którą zazwyczaj dałaby się pokroić i nawet jej nie tknęła
 No Lulu właśnie nie chce jeść tych witamin, wczoraj posypałam nimi cykorię o którą zazwyczaj dałaby się pokroić i nawet jej nie tknęła  Ale zauważyłam że Lulka coraz częściej odgania młode od cyca chyba ma ich powoli dosyć. Na wybiegu też zauważyłam kilka malutkich bobków to nie mam co się martwić
 Ale zauważyłam że Lulka coraz częściej odgania młode od cyca chyba ma ich powoli dosyć. Na wybiegu też zauważyłam kilka malutkich bobków to nie mam co się martwić 
 I jakie pełne energii!Aż by mi się tez takie chciało. ...Ale u mnie i tak 2 chłopaki , wiec szans nie ma
  I jakie pełne energii!Aż by mi się tez takie chciało. ...Ale u mnie i tak 2 chłopaki , wiec szans nie ma  
madzia0902 pisze:No obserwuję Lulu cały czasU Stefana za 4 dni będzie 6 tygodni po kastracji więc nie wydaje mi się żeby był jeszcze płodny, a Lulu rujki nie ma bo jak Stefan tylko się zbliża do jej tyłka to wierzga
Ale i tak ich z oka nie spuszczam
No Lulu właśnie nie chce jeść tych witamin, wczoraj posypałam nimi cykorię o którą zazwyczaj dałaby się pokroić i nawet jej nie tknęła
Ale zauważyłam że Lulka coraz częściej odgania młode od cyca chyba ma ich powoli dosyć. Na wybiegu też zauważyłam kilka malutkich bobków to nie mam co się martwić

 kurcze, szkoda ze w PL nie mieszkam to bym go "zarezerwowala" i Gacek mialby kolege
  kurcze, szkoda ze w PL nie mieszkam to bym go "zarezerwowala" i Gacek mialby kolege   
  omijala ta pietruszke jak jakas zaraze
  omijala ta pietruszke jak jakas zaraze   
 

 
  Gacek musial wszystkie obczaic, wywachac z kazdej strony, powsciekac sie bo chcialby tam wejsc, a nie wolno bylo i tylko na mnie zezowal spod byka
 Gacek musial wszystkie obczaic, wywachac z kazdej strony, powsciekac sie bo chcialby tam wejsc, a nie wolno bylo i tylko na mnie zezowal spod byka 
 Maluchy w zawrotnym tempie przybierają na wadze, brązowa to od wczoraj 10 g przytyła
 Maluchy w zawrotnym tempie przybierają na wadze, brązowa to od wczoraj 10 g przytyła  
  No krecik to też mój ulubienie taka mała wścibska menda wszędzie pcha się pierwszy i to jego dodatkowe nadmierne owłosienie dodaje mu uroku szkoda że na moje oko to facet
 No krecik to też mój ulubienie taka mała wścibska menda wszędzie pcha się pierwszy i to jego dodatkowe nadmierne owłosienie dodaje mu uroku szkoda że na moje oko to facet  Ale w klatce to już się gwarno robi zaczynają się kłócić między sobą i czasem takie piski lecą że aż biegnę sprawdzić co się stało
 Ale w klatce to już się gwarno robi zaczynają się kłócić między sobą i czasem takie piski lecą że aż biegnę sprawdzić co się stało  No a Stefan to mistrz tak to siedzi sam w klatce i go nie słychać a jak tylko wychodzi na wybieg to diabeł w niego wstępuje
 No a Stefan to mistrz tak to siedzi sam w klatce i go nie słychać a jak tylko wychodzi na wybieg to diabeł w niego wstępuje  No u mnie witamina C na natce też się na nic zdała to samo wąchała 5 razy po czym odchodziła zniesmaczona
 No u mnie witamina C na natce też się na nic zdała to samo wąchała 5 razy po czym odchodziła zniesmaczona  To u Ciebie Pusia to prawdziwa kochana mama była ja Lulce zabieram maluchy na pół godziny chociaż żeby sobie spokojnie zjadła to nawet ich nie szuka tylko dopiero jak się któryś odezwie to zaczyna zaniepokojona latać po klatce. Ale teraz mam żywy przykład że świnki to naprawdę zwierzątka stadne i widać jak się cieszą gdy są razem
 To u Ciebie Pusia to prawdziwa kochana mama była ja Lulce zabieram maluchy na pół godziny chociaż żeby sobie spokojnie zjadła to nawet ich nie szuka tylko dopiero jak się któryś odezwie to zaczyna zaniepokojona latać po klatce. Ale teraz mam żywy przykład że świnki to naprawdę zwierzątka stadne i widać jak się cieszą gdy są razem  No szkoda że nie mieszkasz w Polsce bo takiej osobie jak Ty z czystym sumieniem mogłabym Krecik oddać
 No szkoda że nie mieszkasz w Polsce bo takiej osobie jak Ty z czystym sumieniem mogłabym Krecik oddać 



 a im wieksza menda i paskud tym weselej w domu
  a im wieksza menda i paskud tym weselej w domu   
 
 nie dosc, ze "to" sily w plucach dostanie, wiec gadulstwo bedzie glosniejsze to i klotnie sie zaczna i zrzedzenie
 nie dosc, ze "to" sily w plucach dostanie, wiec gadulstwo bedzie glosniejsze to i klotnie sie zaczna i zrzedzenie   a najwiekszy ubaw mialam jak tuptusie wypuszczalam na pokoj- armagedon
  a najwiekszy ubaw mialam jak tuptusie wypuszczalam na pokoj- armagedon   takie paskudy oswojone, ze przejsc sie obok nie dalo, bo wiecznie mi sie paletaly miedzy nogami, z kolei jesli z nimi siedzialam na podlodze to mnie zwyczajnie traktowaly jak plac zabaw- wlazily na mnie, zeskakiwaly wywijajac glowkami, wdrapywaly sie, a jakie szczesliwe wtedy, ze im sie udalo! wydurnialy sie nawzajem jakby chcialy pokazac kto jest wiekszym wariatem
 takie paskudy oswojone, ze przejsc sie obok nie dalo, bo wiecznie mi sie paletaly miedzy nogami, z kolei jesli z nimi siedzialam na podlodze to mnie zwyczajnie traktowaly jak plac zabaw- wlazily na mnie, zeskakiwaly wywijajac glowkami, wdrapywaly sie, a jakie szczesliwe wtedy, ze im sie udalo! wydurnialy sie nawzajem jakby chcialy pokazac kto jest wiekszym wariatem   albo jak po cos szlam do kuchni to taki korowod sie za mna tworzyl- mama "kaczka" i gesiego za  mna tuptusie, doppingujac sie tym szybkim "kwik, kwik, kwik" przy czym tak zabawnie truchtaly, ze przy kazdym ruchu im uszy klapaly
 albo jak po cos szlam do kuchni to taki korowod sie za mna tworzyl- mama "kaczka" i gesiego za  mna tuptusie, doppingujac sie tym szybkim "kwik, kwik, kwik" przy czym tak zabawnie truchtaly, ze przy kazdym ruchu im uszy klapaly   ale mi ich brakuje...
 ale mi ich brakuje... no wiec wyciagam ja, a ona siup do nich spowrotem, znow wyciaglam a ta sie zamierzala do ponownego wskoczenia, wiec jej droge reka zastawilam i mowie "Pusia, nie" a ta zas na mnie tym swoim kocim, nieustraszonym wzrokiem mordercy i mnie mierzy spod byka
  no wiec wyciagam ja, a ona siup do nich spowrotem, znow wyciaglam a ta sie zamierzala do ponownego wskoczenia, wiec jej droge reka zastawilam i mowie "Pusia, nie" a ta zas na mnie tym swoim kocim, nieustraszonym wzrokiem mordercy i mnie mierzy spod byka  
 
							Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości