Po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim. Dostałam ciężarną świnkę.Nie wiedziałam kiedy mogę spodziewać się rozwiązania.Prawdopodobnie byłby to pierwszy miot. Nad ranem świnka urodziła. Nie widziałabym o tym gdybym nie zauważyła świeżych śladów krwi.Maluchy prawdopodobnie były dwa. Znalazłam tylko dwie ogryzione mocno główki.Reszta została zjedzona.Nie odrazu zorientowałam się,że to główki maleństw.Ale dlaczego?Co mogło się stać? Świnki mam od dwudziestu lat chyba i pierwszy raz spotkałam się z czyms takim.Żeby świnka zjadła swoje młode.Główki były dość spore więc wnioskuję,że maluchy były tylko 2 i nie przeżyły porodu.
Nie bo po co.. mało tego jest i się oddaje?Albo wywala.Napisałam,że dostałam ciężarną świnkę.Taka została kupiona przez poprzedniego właściciela. I oczywiście był to kłopot. Moje dziewczyny się nie rozmnażają. Mam ich kilka. Ale tu jestem zaskoczona. Dlaczego tak się stało???
Wiesz co, raczej ich nie zjadła, może młode się urodziły takie, tj. tylko główki. Zdarza się. Czasem tylko główka, a czasem tułów bez główki! Ja jeszcze poczekam an wypowiedzi innych.
Nie,no z drugiej strony,chomiki tak robią,jeżeli małe są "uszkodzone" lub urodził się nieżywe.Sorry,nie zwróciłam uwagi,skupiłam się tylko na tym co później napisałam.Zwracam honor .Mam nadzieję,że się nie gniewasz.
Nie czemu mam się gniewać.Jeśłi bym się pokusiła o rozmnożenie to tylko rasowe świnki i tylko wtedy jak bym wiedziała,że będa miały na 100% nowe dobre domki.może macie rację,że to tylko główki.. ale ja tez znalazłam jakby częśc tułowia,jakby kawałek z żeberkami... kurcze to nie było świeżo ogryzione,bez krwi. dziwne.jakby leżało kilka dni i zwiędło. dziwne. nie wywaliłam jeszcze na amen tych łebków...mogłabym fotki trzasnąć. nie były poszarpane takie jednolite jakieś naprawde dziwne.
Oj... na maila można. Nie mówię,że na forum. Ale nawet jeśli to w temacie tylko dla ludzi o mocnych nerwach i od 18 lat.Jeśli mam takie degeneraty to mogłoby to być tylko pouczające. Zrobiłam fotki.Główki w zimnie przeleżały.Myślę,że mogły się takie urodzić.. sa bez skóry,same mięśnie. Troche od trocin utytłane.Ale zrobiłam. W jednej z jednej strony widać zęby. tak jakby na bok poszły. Myślę,że jeśli zobaczyłby te fotki ktos doświadczony w takich sprawach,wiedziałby co to jest. Samica nie była specjalnie gruba. jeśli na forum też to jeśli którys z moderatorów się zgodzi to wkleję
przeciez too nie obrazki z rzeźni... dla kogos kto nie wie,wygląda to jak dwa kawałeczki przesuszonego mięska. Nie takie to tragiczne.Nie ma rozlewu krwi,wnętrzności itp. Naprawdę widok nie jest taki wstrząsający. Mógłby być jakbym pokazała jak robiłam cesarke martwej śwince. Padła przy porodzie iks lat temu.Jakiś idiota młoda świnke pokrył mega wielkim samcem. Świnka padła na zawał.Małe jakby były donoszone to bym uratowała.Od śmierci świnki miałam naście sekund,żeby maluchy ratować. Ale były wcześniakami i padły po godzinie.Były wiekie ale wyglądały na niedonoszone. Ale nie o tym mowa.Jeśłi zagląda tu jakis moderator to proszę łaskawie o pozwolenie na oficjalne zamieszczenie fotek tych główek.