Witam. Mojemu Antosiowi jakiś czas temu lekko powiększył się ,cycek, z czasem się to powiększyło. Ma dużą "gulajkę" ostatnio wydaję mi się że też mniej je, nie ma ochoty na sałatkę czy ogórka tak często jak kiedyś po pokoju biega normalnie spaceruje sobie. ale mniej je, niż kiedyś. schudł... byłam dziś u weta mówił że to coś sutkowe.. nie pamietam juz co.. cos z nowotworem ;/
ze względu na wiek już nie mozna operować.. zresztą ja i tak bym go chyba nie dała jeśli byłby nawet choć cień tego że mógłby tej operacji nie przeżyć, pytałam się ile może jeszcze tak ... to powiedział że może żyć tydzień a może dwa lata.. miał ktoś z Was podobną sytuacje? mogę mieć jeszcze nadzieje??? załączam zdj.