Postautor: annasosn » 30 lipca 2017, 22:23
witaj, jesli chodzi o moja swinke, ma w wielkiej klatce drewniany domek. Jak byla mala nie potrafila wskoczyc. Potem sie nauczyla i wskakuje sama, bez podestu. Z domku od razu wychodzi przez wyjscie w klatce na zewnatrz. Poniewaz te drzwiczki sa z drutow, by nie polamala lapek, ma na drzwiczkach polozony recznik, po ktorym miekko moze zejsc na podloge. Czyli gdy chce wyjsc z klatki, wskakuje na domek, z domku przez wyjscie i na dol na podloge. Oswajanie zalezy od charakteru. Kiedys mialam swinke, ktora lezala mi na kolanach i chodzila za noga, teraz mam taka ktora da sie poglaskac ale nie lubi byc brana na reke. Najpierw swinka powinna sie oswoic z klatka, otoczeniem, po kilku dniach mysle, ze mozna ja brac na reke. Mozna zwabic czyms do jedzenia. Moja uwielbia koperek czy ogorka. Wazne by kojarzyla branie na reke z czyms przyjemnym. Np. z jedzeniem hehe. Oswajanie zalezy od charakteru swinki, od tego ile poswiecasz jej czasu, roznie to bywa;-)Pozdrawiam;)