podpinam sie pod powyzsza porade co do podkladania kuwety w miejsce gdzie zazwyczaj "narobia"- z tym, ze jesli takowa kuwete chcialbys przestawic w inne miejsce to za nia "nie pojda", bo nadal beda bobkowaly/ siusialy w ulubiony kat
faktycznie jesli swiniaki trzymam na rekach to sygnalizuja skrobaniem zabkami po rece- jesli je przytrzymam dluzej to zaczynaja mocniej podgryzac sygnalizujac, ze "juz, juz...!"
po czym odlozone do klatki warkna krotko jakby z obraza i nastawiaja tylek
to akurat sie tyczy siusiania, starsze nie bobkuja, ale mloda jeszcze oglady nie podlapala i czasami jakas bomba jej poleci
Wypuszczone na pokoj maja swoj jeden zakatek, w ktorym namietnie toaletowe potrzeby zalatwiaja jesli klatka jest zamknieta- zazwyczaj wracaja spowrotem, zalatwia sie i wyjda ponownie, oprocz Gacka ktory tylkiem trze po kazdej powierzchni (dzisiaj na bezczelnego nawet na kolana mi wskoczyl, siknal szybko i poszedl z kwikiem dalej, bo wyczul zapach po dziewczynach, wiec mi noge "odhaczyl" jako swoja), jak juz wspomniales taka ich uroda.
Niestety oduczyc nie ma jak- swinka albo z charakteru bedzie czystsza, albo nie; Gacek w klatce ma swoja kuwete gdzie sie zalatwi, pozostawiajac reszte klatki czysta, a dziewczyny swoja obsikaja i zaminuja nawet tam gdzie spia- choc dodam, ze Pusia wczesniej tez nalezala do tych czyscioszkow, po czym pod wplywem towarzystwa mlodszej Kluski zaczela swintuszyc gdzie popadnie jak i tamta.
Popatrz gdzie dokladnie najczesciej sie zalatwia bedac na wolnosci i podstaw czy ta kuwete z jego zapachem, czy jakas szmatke.